Zabójstwo Piotra Głowali. Sprawa wróciła do sądu
Na ławie oskarżonych zasiadł Janusz G. ps. "Graf" vel "Dziadunio". Według śledczych kierował on zabójstwem młodego inwestora giełdowego Piotra Głowali. Sprawa wróciła do sądu po kilku latach.
08.11.2018 08:14
Janusz G. to jeden z założycieli i finansista mafii pruszkowskiej. Obecnie ma ponad 60 lat. Prokuratura ustaliła, że został on poproszony o zlecenie zabójstwa Piotra Głowali. Następnie zadanie miał przekazać swoim ludziom.
Jak podaje warszawa.wyborcza.pl, zabójstwo Piotra Głowali pod koniec 2004 r. miało odstraszyć byłego prezesa PZU Życie, który miał domagać się od Janusza Lazarowicza zwrotu 100 mln zł. Według zeznań żony zamordowanego, w tej sprawie z Lazarowiczem kontaktować się miał właśnie Piotr Głowala. Kim jest Lazarowicz? Ponad 10 lat temu był szefem XIV Narodowego Funduszu Inwestycyjnego i miał robić interesy z Januszem G. Obecnie poszukiwany listem gończym mężczyzna może przebywać w RPA. Według śledczych jest zleceniodawcą zabójstwa inwestora giełdowego.
Janusz G. nie przyznaje się do zarzutów. Twierdzi, że został wrobiony przez jednego ze świadków koronnych.
Prokuratura akt oskarżenia wobec Janusza G. skierowała do sądu już w 2009 r. Jednak proces został zawieszony. Serwis warszawa.wyborcza.pl podaje, że został on wznowiony we wrześniu. Janusz G. w czasie środowej rozprawy czytał książkę. Poinformował też sąd, że chce wrócić do aresztu, bo źle się czuje.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_