Zabójstwo 25‑latki w Lublinie. Szokujące ustalenia śledczych
Znane są wyniki sekcji zwłok 25-letniej Kamili zamordowanej w weekend na lubelskim osiedlu przy ul. Bursztynowej. Okazuje się, że przed śmiercią kobieta była maltretowana.
- Ze wstępnych wyników sekcji wynika, że do zgonu doszło ok. północy z piątku na sobotę. Kobieta na ciele miała szereg ran ciętych i kłutych zadanych nożem, które spowodowały krwotok wewnętrzny, w wyniku którego zmarła - wyjaśnia w rozmowie z "Kurierem Lubelskim" Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Prokurator dodaje, że patomorfolodzy znaleźli ślady maltretowania.
Okazuje się, że kobieta przed śmiercią była bita młotkiem albo tłuczkiem do mięsa. - Sprawca zadał jej wiele ciosów narzędziem tępo-krawędzistym w tułów i głowę - mówi Kępka.
ZOBACZ TEŻ: Sprawa Magdaleny Żuk. Wszystkie teorie
Śledczy uważają, że kobietę zamordował jej 25-letni partner, który po zabójstwie wyskoczył z okna na 11. piętrze wieżowca. Mateusz Ch. przeżył i w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Lekarze utrzymują mężczyznę w stanie śpiączki farmakologicznej. Ma zostać wybudzony w ciągu kilku najbliższych dni. Wtedy prawdopodobnie usłyszy zarzuty. Prokuratorzy liczą, że po jego przesłuchaniu poznają motywy zbrodni.