Zabójcy polskiego żołnierza w Iraku zatrzymani
Zatrzymano sprawców zabójstwa polskiego żołnierza w Iraku - poinformował premier Jarosław Kaczyński. Żołnierz zginął w ataku na konwój wojskowy w okolicach al Kut w Iraku.
14.11.2006 | aktual.: 14.11.2006 16:21
Zatrzymanych jest czterech i obecnie są przesłuchiwani. Zatrzymanie miało miejsce także dzięki udziałowi polskich służb.
Minister obrony Radosław Sikorski powiedział, że prowadzone w Iraku śledztwo wobec czterech podejrzewanych o zamach na konwój, w którym zginęli żołnierze polski i słowacki, ma wyjaśnić kto stał za atakiem.
Minister nie miał jeszcze informacji o narodowości i wyznaniu pojmanych. Powiedział, że jeden z nich przyznał się, iż wziął udział w zasadzce dla pieniędzy.
Premier Jarosław Kaczyński pytany o możliwą datę wycofania polskich wojsk z Iraku, odparł: Chcielibyśmy wyjść, ale w ramach ogólnego rozwiązania. Zaznaczył, że chodzi o to, by nie zmarnować dorobku tej misji, w tym życia poległych żołnierzy.
Sierżant Murkowski zginął w nocy z piątku na sobotę w okolicach Al Kut, gdy słowacka kompania inżynieryjna wracała do bazy Delta po rozminowywaniu starych składów broni i amunicji. Konwój został zaatakowany przy użyciu ładunku wybuchowego umieszczonego przy drodze, został również ostrzelany z broni maszynowej. Zginął także słowacki żołnierz, a ranni zostali: Polak i Ormianin.
Rząd zdecydował o przyznaniu rent specjalnych dla rodzin poległych żołnierzy - poinformował premier Jarosław Kaczyński. Renty te będą przyznawane w wysokości wynagrodzenia żołnierza.
Premier powiedział, że chodzi o zapewnienie rodzinie poległego żołnierza takich samych źródeł utrzymania, jakie miały, kiedy żołnierz żył.
Przyznano też zapomogi dla rodziny żołnierza zabitego w sobotę w Iraku w wysokości 20 tys. zł oraz nagrodę dla rannego w tym samym zamachu, w wysokości 10 tys zł.
Poinformowano, że w pogrzebie sierżanta Tomasza Murkowskiego wezmą udział prezydent Lech Kaczyński i minister obrony Radosław Sikorski.