Zabójca raka?
Symadex. Tak amerykańska firma Xanthus Life Sciences nazwała imidazoakrydon C 1311 - chemiczny związek odkryty przez naukowców z Politechniki Gdańskiej. To może być nowy lek na raka.
09.07.2004 | aktual.: 04.06.2018 14:49
Przed tygodniem jako pierwsi informowaliśmy, że Xanthus zakwalifikował C 1311 do badań klinicznych z udziałem pacjentów. Amerykanie nie tylko zorganizują te badania, ale również zainwestują w nie miliony dolarów. Są pewni, że warto. To wielki sukces. Jak działa Symadex?
- Najogólniej mówiąc, blokuje on zdolność namnażania się komórek i zmusza je do samobójczej śmierci - tłumaczy prof. dr hab. Jerzy Konopa z Katedry Technologii Leków i Biochemii PG, który kierował pracami nad C 1311.
Gdańscy naukowcy udowodnili to na zwierzętach. Teraz kliniki onkologiczne na świecie będą sprawdzać, czy imidazoakrydon C 1311 potrafi zniszczyć raka w organizmie ludzkim.
- Niewiele wiem o tym związku - zastrzega prof. Jacek Jassem, szef Kliniki Onkologii i Radioterapii AMG, jeden z największych polskich autorytetów w tej dziedzinie. Nie wyklucza jednak, że gdańska klinika również weźmie udział w tych badaniach. Aktualnie klinika sprawdza 30 nowych leków.
Kiedy C 1311 ma szansę stać się lekiem?
- Przeciętnie badania kliniczne trwają około sześciu lat - mówi w wywiadzie dla "Dziennika Bałtyckiego" prof. Jerzy Konopa.
Jolanta Gromadzka-Anzelewicz