Zabójca kobiety trafi do zakładu psychiatrycznego
30-letni Grzegorz W., który w 2001 roku zabił
młodą kobietę, trafi do zamkniętego szpitala psychiatrycznego -
zdecydował Sąd Okręgowy w Krakowie i umorzył
postępowanie w tej sprawie.
11.02.2005 17:30
Proces toczył się z częściowo wyłączoną jawnością dlatego, że informacje o motywach działania i stanie zdrowia oskarżonego mogłyby naruszyć jego interes prywatny.
Do zabójstwa doszło w marcu 2001 roku. Grzegorz W. napadł na wracającą do swojego mieszkania młodą kobietę. Zaatakował ją na klatce schodowej. Dwoma nożami kuchennymi zadał jej kilkanaście ciosów. Kobieta zmarła z powodu wykrwawienia. Zabójca uciekł, ale po dwóch godzinach sam zadzwonił na policję.
Jak ustalono w trakcie śledztwa, Grzegorz W. znał swoją ofiarę wcześniej i uważał, że powinni razem ułożyć sobie życie ale kobieta miała narzeczonego i planowała małżeństwo.Zabójca zapowiedział jej, że gdy odrzuci jego uczucie, to ją zabije.
Wieczorem 10 marca 2001 roku Grzegorz W. dzwonił do kobiety, wysyłał jej SMS-y, żądając natychmiastowej odpowiedzi. Jednak kobieta nie odpowiedziała dlatego, zaczaił się na klatce schodowej jej domu. Na widok swojego prześladowcy ofiara zdołała jeszcze zadzwonić z telefonu komórkowego do swojego chłopaka. Gdy ten przyjechał na miejsce, dziewczyna już nie żyła.
Biegli lekarze stwierdzili, że Grzegorz W. w momencie popełnienia czynu miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu i pokierowania swoim zachowaniem.
Po uzyskaniu kolejnej opinii sąd umorzył postępowanie i orzekł o umieszczeniu Grzegorza W. w szpitalu psychiatrycznym.