Zabili biznesmena - grozi im dożywocie
Pięciu mężczyzn, którzy byli zamieszani w
brutalny napad i zabójstwo biznesmena z Piastowa zatrzymała
stołeczna policja. Zatrzymani w wieku 24-28 lat odpowiedzą m.in.
za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi im nawet
dożywocie.
Do zabójstwa doszło 2 lutego br. Około godz. 20 mężczyźni pod pozorem pozostawienia przesyłki wtargnęli na posesję należącą do 50-letniego biznesmena i jego 75-letniej matki. Byli zamaskowani.
Obezwładnili oboje, skrępowali im ręce i nogi. Byli wyjątkowo brutalni, swoje ofiary bili i kopali, dusili, straszyli przypalaniem i okaleczeniem. Nie wzruszyło ich to, że starsza kobieta dwukrotnie mdlała - mówiła Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Przestępcy uciekli po dwóch godzinach dręczenia swoich ofiar - ukradli drobne przedmioty. Biznesmen w wyniku odniesionych obrażeń zmarł, jego matkę przewieziono do szpitala.
Sprawą zajęli się policjanci z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP. Sprawdzili różne osoby notowane już wcześniej za kradzieże i rozboje. Przesłuchali świadków. W październiku wpadli na trop grupy wywodzącej się z warszawskiego Grochowa, która mogła mieć związek z tym napadem. W skład grupy wchodzili młodzi ludzie, którzy na sumieniu mają już liczne napady, handel narkotykami, kradzieże i włamania.
Policjanci sprawdzili w sumie 15 adresów na warszawskim Grochowie. Zatrzymali 18 osób, w tym pięć zamieszanych w zabójstwo biznesmena z Piastowa. W związku z tym, że policjanci mieli do czynienia z bardzo brutalnymi wobec ofiar przestępcami, o pomoc zwrócili się do funkcjonariuszy sekcji bojowej wydziału realizacji KSP - dodała Kędzierzawska.
Kajetanowi M., Tomaszowi S., Dariuszowi O., Pawłowi K. i Jarosławowi T. przedstawiono zarzuty zabójstwa biznesmena ze szczególnym okrucieństwem na tle rabunkowym oraz uszkodzenie ciała i pobicie jego matki.
Tego typu sprawy dotyczące zabójstw są bardzo trudne, nie zawsze udaje się je rozwikłać od razu. Czasami wymaga to kilkumiesięcznej ciężkiej pracy policjantów - powiedział komendant stołeczny policji Jacek Kędziora.
Wśród zatrzymanych 18 osób znalazł się też 24-letni Łukasz L., poszukiwany listem gończym za narkotyki. W wynajmowanym przez niego mieszkaniu na Grochowie zabezpieczono około 0,5 kg różnego rodzaju narkotyków.