Zabił złote rybki, bo nie chciał zostawić świadków włamania
Policjanci nazywają włamanie do domu w Arlington Heights w USA "niepokojącym". Wszystko dlatego, że włamywacze postanowili nie pozostawiać żywych żadnych świadków włamania, więc zabili złote rybki - informuje "The Huffington Post".
Z domu zginęły m.in. konsola Nintendo, odtwarzacz CD, 30 gier, 30 DVD i biżuteria. Kiedy wrócili właściciele domu, odkryli, że nie tylko brakuje niektórych przedmiotów, ale także, że ich złote rybki zostały otrute - ktoś wlał do akwarium ostry sos, musztardę, keczup i wsypał przyprawy. Wszystkie trzy żyjące w akwarium złote rybki zdechły.
Aresztowano już sprawców włamania - chłopców w wieku 15, 16 i 17 lat. 16-latek wyjaśnił policji, że to on zabił rybki, bo "nie chciał zostawić żadnych świadków". Wszyscy sprawcy usłyszeli zarzuty włamania. Dodatkowo 16-latkowi postawiono zarzut znęcania się nad zwierzętami.
NaSygnale.pl: Ślicznotka przed sądem