Zabił z zemsty i współczucia
69-letni Włoch, który zastrzelił własną żonę oraz dwóch lekarzy, a następnie popełnił samobójstwo, chciał skrócić nieuleczalnie chorej kobiecie cierpienia oraz zemścić się na lekarzach za brak postępów w leczeniu.
16.05.2003 | aktual.: 16.05.2003 19:11
Wynika to z listu pożegnalnego, który niemiecka policja znalazła w piątek w mieszkaniu sprawcy w Ludwigshafen (Nadrenia-Palatynat). W pozostawionym liście rencista zapowiedział też popełnienie samobójstwa.
Mężczyzna wszedł w czwartek w godzinach przedpołudniowych do przychodni i w korytarzu oddał kilka strzałów do 45-letniego internisty. W innej przychodni, położonej w tej samej dzielnicy miasta, szaleniec wdarł się do gabinetu 37-lekarza i ranił go kilkoma strzałami. Ofiara ataku zmarła w szpitalu na skutek odniesionych ran.
Ścigany przez policję desperat strzelił sobie w serce. W jego mieszkaniu znaleziono zwłoki 71-letniej żony, zastrzelonej przed atakiem na lekarzy.