Zabił wuja, poćwiartował jego ciało i zabrał emeryturę
Przed sądem okręgowym w Opolu stanął 49-latek, który zabił swego wuja, a poćwiartowane zwłoki ukrył w rodzinnym grobowcu. Później wyłudził kilkanaście tysięcy złotych emerytury swej ofiary. Proces będzie toczył się za zamkniętymi drzwiami.
29.03.2011 | aktual.: 29.03.2011 13:14
Do zdarzeń opisanych w akcie oskarżenia doszło w październiku 2009 roku w mieszkaniu w Kędzierzynie-Koźlu w woj. opolskim, w którym od 20 lat mieszkali Wojciech L. i jego bratanek Stanisław L. Według ustaleń śledztwa Stanisław L. najpierw zabił wuja, zadając mu liczne ciosy młotkiem, a później poćwiartował zwłoki i ukrył je w rodzinnym grobowcu na miejskim cmentarzu.
Po zabójstwie Stanisław L. twierdził, że jego krewny wyjechał z miasta. Podczas śledztwa ustalono, że po zabójstwie oskarżony - korzystając z karty bankomatowej ofiary - pobierał pieniądze z konta, na które ZUS przekazywał emeryturę Wojciecha L. Wyłudził w ten sposób ponad 18 tys. zł.
O wyłączenie jawności postępowania wnosił obrońca oskarżonego, z wnioskiem obrony zgodził się prokurator. Proces toczył się będzie za zamkniętymi drzwiami.
Za zabójstwo oskarżonemu grozi kara od ośmiu lat więzienia do dożywocia. Sąd może jednak nadzwyczajnie złagodzić wyrok, ze względu na opinię biegłych, którzy ustalili, że momencie popełniania czynu sprawca miał ograniczoną poczytalność. 49-latek podczas śledztwa przyznał się do zarzucanych mu czynów.
NaSygnale.pl: Ukradli pierścień Wyszyńskiego i sprzedali go za grosze!