Zabił teściową i próbował popełnić z żoną samobójstwo
Na trzy miesiące trafił do aresztu mężczyzna, któremu ostrołęcka prokuratura postawiła zarzut zabójstwa 73-letniej teściowej. Podejrzany przyznał się i złożył wyjaśnienia. Mężczyzna został zatrzymany po wypadku drogowym niedaleko Zambrowa (Podlaskie), w którym - jak sam przyznał - chciał popełnić samobójstwo.
Jak poinformował w komunikacie prokuratora rejonowego w Ostrołęce Marek Tołwiński, zasłaniając się dobrem postępowania, prokuratura nie udziela żadnych szczegółowych informacji dotyczących zbrodni. Podaje jedynie, że trwa weryfikacja wyjaśnień podejrzanego, ustalanie motywu zbrodni oraz tego, w jaki sposób zginęła kobieta, a także udziału w zdarzeniu osób trzecich.
Cała sprawa wyszła na jaw po wypadku drogowym, do którego doszło w poniedziałek rano w Mężeninie (Podlaskie), na trasie Białystok- Warszawa, gdzie toyota yaris uderzyła w bok TIR-a, a potem także w ciągnik rolniczy.
46-letniemu kierowcy toyoty nic poważnego się nie stało, ale jadąca z nim jego żona ze złamaniami trafiła do szpitala, obrażeń doznał też kierujący ciągnikiem. W szpitalu kierowca yarisa powiedział niespodziewanie policjantom, że udusił w Ostrołęce teściową.
Po sprawdzeniu w domu, który wskazał, rzeczywiście znaleziono tam zwłoki starszej kobiety. Jednoznacznie też przesądzono, że została zamordowana.
Mężczyzna jest znanym w Ostrołęce przedsiębiorcą, właścicielem biura turystycznego. Po wypadku mówił policjantom, że celowo doprowadził do wypadku na drodze, bo po zabójstwie teściowej próbował popełnić w ten sposób samobójstwo.
Powiedział też, że wraz z żoną próbowali odebrać sobie życie wcześniej, podcinając żyły. Podawany przez niego motyw zabójstwa jest niejasny.
Według informacji ze źródeł policyjnych, pojawia się tam kwestia sytuacji finansowej rodziny, ale dokładnie nie wiadomo, czy - jak piszą niektóre gazety - chodzi o problemy w biznesie podejrzanego o zabójstwo, czy może trudności ze spłatą kredytu przez zamordowaną kobietę.