Zabił szwagra, a zwłoki zakopał w piwnicy
Przed krakowskim sądem okręgowym rozpoczął się proces w sprawie zbrodni ujawnionej po 15 latach. 53-letni Józef L. odpowiada w nim za zabójstwo szwagra. Do ujawnienia
zbrodni przyczynili się policjanci z tzw. archiwum X małopolskiej
policji, badającego niewyjaśnione zbrodnie sprzed lat.
19.06.2007 17:20
Ofiarą zabójstwa padł w 1992 roku 21-letni szwagier oskarżonego, który wraz z ojcem mieszkał i pracował w Wiedniu. Chłopak przyjeżdżał często do matki, gdzie spotykał szwagra. W domu często dochodziło do awantur, ponieważ Józef L. był osobą konfliktową.
W czerwcu 1992 roku, zaraz po przyjeździe do matki, syn zaginął. Józef L. tłumaczył, że chłopak wyjechał.
W 2006 roku do sprawy wrócili policjanci z tzw. archiwum X małopolskiej komendy policji. Przy pomocy georadaru przeszukali rozległe piwnice domu rodzinnego, przesłuchali też szwagra. Znaleźli zakopane w piwnicy zwłoki. Ofiara była skrępowana, zakneblowana, na czaszce widoczne były ślady po licznych uderzeniach.
Józef L. wyjaśnił, że doszło między nim i szwagrem do kłótni, podczas której szwagier upadł i uderzył się głową o kaloryfer. W dalszym toku śledztwa przyznał się do zabójstwa i wyjaśnił, że został zaatakowany przez szwagra metalowym przedmiotem. Jak wyjaśnił, przedmiot ten udało mu się wyrwać i oddał ciosy, zabijając ofiarę, następnie w piwnicy zakopał jej zwłoki.
Wersję tę podtrzymał także przed sądem.