Zabił quadem turystkę z Warszawy - przełom w śledztwie
Prokuratura w Ełku zdecydowała o przedstawieniu zarzutu spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym Piotrowi S. - kierowcy quada, który w czerwcu na Mazurach potrącił młodą kobietę. Drugi z kierowców, Marek B., odpowie za nieudzielenie pomocy ofierze wypadku.
24.10.2011 | aktual.: 24.10.2011 15:39
- Materiał dowodowy, zebrany przez nas w śledztwie, pozwolił na wydanie postanowienia o przedstawieniu Piotrowi S. zarzutu spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym - poinformował prokurator rejonowy w Ełku, Dariusz Piekarski.
Według prokuratora w najbliższych dniach kierowca zostanie wezwany na przesłuchanie i zapoznany z treścią zarzutu. Od tej pory będzie występował w śledztwie jako podejrzany.
Przesłuchano natomiast drugiego z kierowców quada, który jechał tuż za sprawcą wypadku i nie zatrzymał się na miejscu tragedii. Markowi B. prokuratura przedstawiła zarzut nieudzielenia pomocy umierającej kobiecie.
Do wypadku doszło pod koniec czerwca na gruntowej, publicznej drodze w pobliżu mazurskiej wsi Kleszczewo. Pod kołami quada zginęła Agata Ch., 29-letnia turystka z Warszawy. Idącemu obok niej mężowi, który pchał wózek z kilkutygodniowym dzieckiem, nic się nie stało. Według policji, kierowca Piotr S. był trzeźwy i miał uprawnienia wymagane do kierowania quadem.
Początkowo śledztwo w tej sprawie prowadziła prokuratura w Giżycku. Na wniosek pełnomocników rodziny ofiary sprawę przeniesiono jednak do Ełku.
Adwokaci zarzucali giżyckim organom ścigania liczne nieprawidłowości przy badaniu okoliczności wypadku. Policjanci mieli m.in. nie zabezpieczyć wszystkich dowodów na miejscu tragedii, a trzeźwość kierowcy quada zbadali dopiero dwie godziny po wypadku. Zasadność tych zarzutów bada obecnie Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ.