Zabił ciężarną fryzjerkę dla kilku złotych na piwo
Policjanci zatrzymali 23-letniego mieszkańca Częstochowy, który przed rokiem zabił w tym mieście ciężarną fryzjerkę. Sprawca zadał 22-letniej kobiecie kilka ciosów nożem, a za skradzione z torebki pieniądze kupił piwo.
22 listopada ubiegłego roku pod wiaduktem na ulicy Niepodległości przypadkowy przechodzień znalazł zwłoki młodej kobiety. Obrażenia ciała wskazywały, że jest ona ofiarą zabójstwa. Sekcja zwłok wykazała, że 22-letnia ciężarna częstochowianka została kilkakrotnie pchnięta nożem. Zabójca skradł ofierze torebkę i kurtkę.
Poszukiwania naprowadziły na trop 23-letniego Norberta B. notowanego wielokrotnie w policyjnych rejestrach za przestępstwa związane z rozbojami i kradzieżami.
Jak ustalili policjanci, B. tylko w ciągu jednego miesiąca, od 25 maja do 25 czerwca tego roku dokonał pięciu przestępstw. Po zatrzymaniu usłyszał zarzuty dotyczące kilku rozbojów. Ustalenia policjantów oraz czynności prokuratorskie pozwoliły oskarżyć go o zabójstwo 22-letniej częstochowianki.
Według wstępnych ustaleń, sprawca szedł za ofiarą, chcąc ukraść jej torebkę. Najprawdopodobniej kobieta znała napastnika, dlatego bandyta zaciągnął ją pod wiadukt i tam kilkakrotnie pchnął nożem. Po zabójstwie skradł torebkę, którą wyrzucił w pobliżu miejsca zabójstwa. Za skradzione pieniądze kupił piwo.
Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie powiedział, że podejrzany nie przyznał się do winy. W złożonych wyjaśnieniach potwierdził jednak, że znał Kamilę. To - zdaniem śledczych - potwierdza wersję, że kobieta zginęła, bo sprawca obawiał się, że doniesie na niego.
Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o aresztowanie Norberta B. Grozi mu dożywocie.
Po południu sąd uwzględnił wniosek prokuratury i zdecydował o aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące - poinformował Ozimek. Norbertowi B. grozi kara dożywocia.