Morderstwo kobiety. 35‑latek później ją okradł
W Łodzi w ręce policji wpadł mężczyzna, który zabił 35-letnią kobietę. Już po jej śmierci 36-latek przeszukał zwłoki i ukradł gotówkę oraz znalezione przedmioty. Chciał je zastawić w lombardzie.
Podczas spotkania 35-latek oskarżył kobietę o kradzież 200 zł. Gdy ta zaprzeczyła, zaczął ją dusić, doprowadzając do śmierci. Po zabójstwie sprawca zabrał pierścionek, łańcuszek i 250 zł, które kobieta miała przy sobie.
Policja szybko ujęła podejrzanego, gdy próbował zastawić skradzione przedmioty w jednym z łódzkich lombardów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odkrycie na dnie Zatoki Gdańskiej. Zatrzymano siedem osób
Prokuratura Okręgowa w Łodzi postawiła mężczyźnie zarzut zabójstwa i ograbienia zwłok. Pierwsze przestępstwo zagrożone jest karą dożywocia. Za drugie Kodeks karny przewiduje do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Na razie 35-latek trafił do aresztu na trzy miesiące. Przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia.
Przeczytaj też:
Źródło: "Dziennik Łódzki"/Onet