Zabijały "pocałunkiem snu" - policja je złapała
13 sierpnia policja w Madrycie zatrzymała dwie kobiety za zabójstwa przy użyciu "pocałunku snu". Jest to metoda polegająca na podaniu ofierze środka nasennego o dużym stężeniu lub narkotyku rozpuszczonego w drinku. W co najmniej dwóch przypadkach ofiary ich "poczęstunków" zmarły.
25.08.2009 16:18
Scenariusz był zawsze ten sam. Weronika Elisabeth P.M., lat 34 (Ekwadorka z pochodzenia) i Maria Sary C.B., lat 26 (Paragwajka) wyszukiwały w madryckich dyskotekach mężczyzn chcących spędzić z nimi noc w swoich mieszkaniach. Wybierały osobników dojrzałych i wyglądających na majętnych.
W mieszkaniu przyszłych ofiar kobiety przygotowywały drinki z silnym środkiem nasennym. Kobiety nigdy nie odmierzały dawki. Kiedy ofiara traciła przytomność, dokonywały kradzieży. Policja oskarża obie kobiety o co najmniej dwa zabójstwa przy użyciu "pocałunku snu". Do pierwszego doszło 22 kwietnia 2007 w mieszkaniu w Chamartin.
Tego dnia Jesus C. wraz ze znajomym wyszli do dyskoteki, gdzie poznali dwie Latynoski. Potem we czwórkę przenieśli się do mieszkania ofiary, aby kontynuować zabawę. Kobiety podały obu panom drinki ze środkiem nasennym, po czym obrabowały dom z wartościowych przedmiotów i opuściły miejsce zbrodni.
Przyjaciel ofiary przebudził się nad ranem w bardzo złym stanie i sądząc, że Jesus C. śpi w swoim pokoju, opuścił mieszkanie. Kiedy jednak przyjaciel przez wiele godzin nie kontaktował się i nie odbierał telefonu, wrócił do mieszkania i stwierdził, że Jesus C. nie żyje.
Do kolejnego śmiertelnego zejścia kobiety przyczyniły się 13 marca tego roku. Tym razem ich ofiarą był 57-letni Juan G., którego śmierci początkowo nie łączono z udziałem osób trzecich. Autopsja wykazała jednak, iż w organizmie ofiary znaleziono duże stężenie narkotyku, a szczegółowe oględziny mieszkania wykazały ślady obecności dwóch kobiet i brak gotówki oraz cennych przedmiotów.
Jak podaje policja, sprawczynie dopuściły się przynajmniej siedmiu rabunków i dwóch zabójstw. Ze względu na niechęć do zgłaszania tego typu przestępstw, policja przypuszcza, iż mogło być ich znacznie więcej na przestrzeni kilku lat. Wstyd, a także ujawnienie faktu niewierności powstrzymuje ofiary do zgłaszania się na policję.
W maju tego roku do Komendy Policji w Henares wpłynęło pierwsze doniesienie o przestępstwie. Mężczyzna zeznał, iż zaprosił do domu poznaną w dyskotece kobietę i po wypiciu przygotowanego przez nią drinka stracił przytomność. Kiedy ją odzyskał, w mieszkaniu stwierdził brak gotówki, biżuterii i innych wartościowych przedmiotów.
Dzięki pomocy taksówkarza, który odwoził kobiety z miejsca przestępstwa, sporządzono rysopis sprawczyń. Po długich działaniach operacyjnych policja trafiła na ślad Weroniki Elisabeth P.M. i Marii Sary C.B.
Obie kobiety zatrzymane zostały przed jedną z madryckich dyskotek w dniu 13 sierpnia 2009 roku, kiedy udawały się na kolejne "polowanie". Przy jednej z nich znaleziono cztery ampułki z przygotowanymi mieszankami środków psychotropowych, nasennych i ziół pochodzących z Ameryki Południowej, służących do wprowadzania w stan hipnozy.
Z Lloret de Mar dla polonia.wp.pl Kinga Jankowska