Zabierają wojsko, jutro województwo?
Ministerstwo Obrony Narodowej chce zlikwidować Wojskowe Biuro Emerytalne w Rzeszowie i przenieść jego kompetencje do Lublina. Ta mało istotna z pozoru informacja to prawdopodobnie zapowiedź wyprowadzenia z Podkarpacia jednostek wojskowych, a w przyszłości nawet likwidacji województwa - piszą "Super Nowości".
08.12.2005 | aktual.: 08.12.2005 08:30
- To policzek dla tysięcy ludzi i arogancja urzędników nieliczących się z byłymi żołnierzami i ich rodzinami - denerwują się byli wojskowi mieszkający na Podkarpaciu.
W przyszłym roku ma zostać zlikwidowany rzeszowski oddział Wojskowego Biura Emerytalnego (dla służb mundurowych to odpowiednik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych)
. Wszelkie sprawy związane ze świadczeniami trzeba będzie załatwiać w Lublinie. W wielu przypadkach uniemożliwi to ekswojskowym i ich bliskim normalną egzystencję - informuje dziennik.
Wojskowe Biuro Emerytalne to najważniejsza instytucja dla blisko czterech tysięcy żyjących na Podkarpaciu byłych wojskowych i członków ich rodzin. Łącznie jest to kilkanaście tysięcy osób, nie licząc obecnych żołnierzy, którzy w przyszłości będą z biura korzystali. Przez WBE przechodzą płatności rent i emerytur, załatwia się rozmaite świadczenia, zasiłki pogrzebowe i rodzinne, skierowania do sanatoriów, szuka się prawnej pomocy.
Służby mundurowe obowiązuje bowiem inny niż cywilów system ubezpieczeniowy. W WBE załatwiają oni wszystkie sprawy, które normalnie załatwia się w ZUS.
Informacja o planowanej likwidacji WBE trafiła do Rzeszowa kilka dni temu z Departamentu Spraw Socjalnych i Rekonwersji MON i od razu wywołała wzburzenie wojskowych.
- Według moich informacji, będziemy funkcjonować tylko do końca czerwca przyszłego roku. To duże utrudnienie dla byłych wojskowych, a także problemy dla naszych pracowników. Dotychczas zatrudnienie miało tu 14 osób, sumiennie pracujących w trudnych warunkach lokalowych. Koszty funkcjonowania biura są procentowo trzykrotnie mniejsze niż w przypadku ZUS. Część pracowników jest po pięćdziesiątce, mogą mieć duże problemy ze znalezieniem pracy - mówi Jan Motyka, dyrektor Wojskowego Biura Emerytalnego w Rzeszowie. Oprócz biura rzeszowskiego zlikwidowane będą też oddziały WBE w Białymstoku i Kielcach.
- Wyprowadzanie takich instytucji poza województwo, to kolejny przykład degradacji Podkarpacia. Jestem tą informacją oburzony. Czym sobie zasłużyły tysiące wojskowych inwalidów, rencistów i emerytów z naszego regionu, aby jakiś urzędnik decydował o losie ich i ich rodzin? - nie ukrywa oburzenia Janusz Chara, wiceprzewodniczący sejmiku województwa podkarpackiego, emerytowany major Wojska Polskiego.
Błaha z pozoru dla cywilnych mieszkańców Podkarpacia sprawa likwidacji WBE jest jednak bardzo groźnym sygnałem. Rozmówcy "SN" mówią, że jest to początek wyprowadzania wojska z Podkarpacia, gdzie funkcjonuje w tej chwili kilkanaście różnych jednostek. A w przyszłości oznaczać to może likwidację województwa.
- Moim zdaniem to już przesądzone. Z punktu widzenia Warszawy Rzeszów w ogóle nie funkcjonuje i nikomu tam nie jest potrzebny. Województwa nie uratujemy, teraz to możemy już tylko lobbować na rzecz przyłączenia nas do Krakowa, nie zaś do Lublina - mówi wprost jeden z polityków.(PAP)