Zabici przez dziurę w drodze
Co najmniej sto osób zginęło, a kilkaset zostało ciężko rannych z powodu fatalnego stanu polskich dróg. To najnowsze dane Komendy Głównej Policji. Przebadano wypadki z ostatnich czterech lat - informuje "ŻW".
01.04.2004 07:00
Komenda Główna Policji zebrała dane dotyczące liczby wypadków na naszych drogach, spowodowanych nie nadmierną prędkością czy jazdą po alkoholu, ale tylko tragicznym stanem krajowych dróg. To pierwsze tak kompleksowe badanie - podkreśla "ŻW".
Wynika z niego, że w latach 1999-2003 w Polsce doszło do kilkuset wypadków, których przyczyną było najechanie kierowcy na dziurę, wybój, garb lub koleinę w jezdni. To z kolei spowodowało utratę panowania nad samochodem i lądowanie w rowie, na drzewie lub zderzenie z autem nadjeżdżającym z przeciwka.
Dane są zatrważające: w latach 1999-2003 przez nieudolność lub lekceważący stosunek urzędników odpowiedzialnych za stan polskich dróg zginęły 24 osoby, a ciężkie obrażenia odniosły aż 382. Wydarzyło się 315 wypadków, których można by uniknąć, gdyby załatano dziury i usunięto koleiny. We wszystkich kraksach poważnie uszkodzone zostały samochody.
Zdaniem dr. Włodzimierza Sela, rzeczoznawcy Polskiego Związku Motorowego, statystyki policyjne są i tak zaniżone. "W Polsce rocznie ginie około 6 tys. osób. Co najmniej setka żegna się z życiem właśnie w wypadkach spowodowanych kiepskim stanem dróg" - mówi dr Sel. (PAP)