Zabici i ranni w amerykańskim ostrzale
Co najmniej siedemnastu
Irakijczyków zginęło, a 15 zostało rannych w amerykańskim ostrzale
irackiej miejscowości Rumana, w pobliżu granicy z Syrią - podała
we wtorek rano katarska stacja telewizyjna Al-Dżazira.
Według tego źródła, amerykański atak nastąpił rano we wtorek i prowadzony był z ziemi i z powietrza. W mieście zniszczonych zostało wiele domów. Wśród ofiar jest - jest podaje Al-Dżazira - wiele kobiet i dzieci.
Miejscowość Rumana, pisze agencja EFE, leży niedaleko miasta al- Kaim, gdzie w ostatnich dniach dochodziło do poważnych starć sił amerykańskich z irackimi partyzantami.
W Kaim w poniedziałek trzej zamachowcy-samobójcy w trzech samochodach-bombach zaatakowali posterunki amerykańskie przed bazą wojskową Camp Gannon. Według dowództwa wojsk USA, rannych zostało trzech żołnierzy piechoty morskiej. Amerykańska baza wojskowa w Kaimie sąsiaduje z punktem kontroli celnej przy przejściu granicznym z Syrią. Według armii USA, okolice Kaimu są miejscem, przez które do Iraku przenikają terroryści.