Zaatakował kamieniem wychowawcę, bo chciał uciec
15-letni Sebastian W., który podczas zajęć warsztatowych brutalnie zaatakował kamieniem swojego nauczyciela z Zakładu Poprawczego w Jerzmanicach Zdroju, odpowie przed sądem dla nieletnich.
26.02.2009 | aktual.: 26.02.2009 11:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Postawiono mu zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza państwowego oraz spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Nastolatek przyznał się do zarzutów i dodał, że motywem jego działania była chęć ucieczki z zakładu - powiedziała Justyna Pitera z policji w Złotoryi. Obecnie chłopak przebywa w policyjnej izbie zatrzymań. Jak twierdzi sam nastolatek - podjął próbę ucieczki, gdyż chciał spotkać się z matką.
50-letni nauczyciel po brutalnym ataku z obrażeniami głowy trafił do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. - Jego stan jest poważny, jest na obserwacji i czeka na badanie tomografem - rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy Marlena Mokrzanowska.
Jak wynika z oświadczenia przesłanego przez dyrektora Zakładu Poprawczego w Jerzmanicach Zdroju Jana Wolskiego, do brutalnego ataku wychowanka na nauczyciela doszło we wtorek podczas zajęć warsztatowych. Wskutek ataku nauczyciel odniósł bardzo poważne obrażenia głowy i został w ciężkim stanie przewieziony na oddział neurochirurgii legnickiego szpitala.
Według dyrektora, podczas ćwiczeń praktycznych przy obróbce kamienia jeden z wychowanków dwukrotnie uderzył nauczyciela w tył głowy ostrą częścią kamiennego elementu. Nauczyciel stracił przytomność, a napastnik zabrał mu klucze i próbował uciec.
Jeśli sąd dla nieletnich potraktuje atak jako usiłowanie zabójstwa, może przekazać dalsze postępowanie do sądu karnego, przed którym nieletni odpowiadałby jak dorosły przestępca.