Za trzy miesiące będzie koniec świata
Za trzy miesiące będzie koniec świata. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy zwolennicy teorii, iż Majowie wiedzieli coś więcej na temat przyszłości ziemi i dlatego wyznaczyli dzień 21 grudnia 2012 roku, jako ostatni w kalendarzu.
Marek Sęk z portalu www.paranormalium.pl zauważa, że Majowie wyznaczyli na ten dzień koniec, ale nie świata tylko pewnej epoki. Ich kalendarz kończył się już czterokrotnie i żadna katastrofa się wtedy nie wydarzyła. Marek Sęk dodaje, że tej dacie nie towarzyszy jakiś specyficzny układ planet, a na to szczególnie uwagę zwracali Majowie.
Większość osób informacje o końcu świata traktuje z przymrużeniem oka, szczególnie że takie informacje ostatnio pojawiały się już wielokrotnie. Mimo wszystko są osoby, które takie doniesienia potraktowały poważnie. Niektórzy nawet zdecydowali się na budowanie specjalnych schronów czy bunkrów.
Doktor Anna Braniecka ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej zwraca uwagę, że różnie ludzie reagują w sytuacji lęku. Podejrzewa, że w związku z informacjami o końcu świata mogą pojawić się przypadki, które na tę wieść zareagują niepokojem i lękiem. Za tym idą różne zachowania. Jedni oddadzą się uciechom, a inny popadną w stan depresyjny i w smutku będą czekać na koniec.
Warszawiacy nie wierzą w to, że koniec świata nastąpi za trzy miesiące. Jeśli jednak te rewelacje się potwierdzą, to swoje ostatnie dni nie zamierzają spędzić w jakiś ekstrawagancki sposób. Większość deklaruje, że ostatni dzień życia spędziłby na imprezie.
Tymczasem pojawiają się już kolejne daty zapowiadające nadejście koniec świata. Mówi się m.in. o roku 2036 czy 2060, co ma mieć związek z ciałami niebieskimi, które mają wtedy przelatywać blisko Ziemi.