Za terroryzm z USA do Uzbekistanu
Rząd USA wysyła więźniów podejrzanych o
terroryzm do aresztów w Uzbekistanie, chociaż według jego własnych
ocen w kraju tym torturuje się aresztowanych - podał dziennik "New
York Times".
02.05.2005 | aktual.: 02.05.2005 17:08
Wysyłanie więźniów do Uzbekistanu jest częścią szerszego programu, w ramach którego CIA kieruje ich do krajów sojuszniczych, głównie arabskich, znanych z nieprzestrzegania praw człowieka, jak Egipt, Jordania, Syria czy Arabia Saudyjska.
Według źródeł wywiadowczych, wysłano tam około 100-150 więźniów.
Tymczasem raport Departamentu Stanu z 2001 roku o przestrzeganiu praw człowieka na świecie odmalował niezwykle krytyczny obraz sytuacji w Uzbekistanie pod tym względem. Podobne oceny przedstawiono w raportach międzynarodowych organizacji obrony praw człowieka.
Według tych dokumentów, policja systematycznie torturuje tam więźniów politycznych. Stosuje się bicie, duszenie za pomocą masek gazowych, porażanie prądem genitaliów i wyrywanie paznokci u rąk i nóg. Według raportu Amnesty International, dwóch więźniów zmarło po wsadzeniu do wrzątku.
Po ataku z 11 września 2001 roku administracja prezydenta George'a W. Busha nawiązała jednak ścisłą współpracę w walce z terroryzmem z autorytarnym reżimem w Uzbekistanie.
Kraj ten udostępnił swoje bazy wojskom amerykańskim do inwazji Afganistanu, w zamian otrzymując od USA ponad 500 milionów dolarów na wzmocnienie ochrony granic i inne potrzeby w zakresie bezpieczeństwa. Uzbecki prezydent Isłam Karimow został przyjęty w Białym Domu.
CIA nie potwierdza doniesień o wywożeniu więźniów z USA do Uzbekistanu, chociaż według nieoficjalnych źródeł wysłano ich tam kilkudziesięciu.
Jak powiedział zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciel agencji, "USA nie popierają ani nie tolerują tortur i nigdzie nie wysyłają ludzi, aby ich torturowano".
Tomasz Zalewski