Za sprzedaż na aukcjach nie zapłacili 1,5 mln zł podatku
Szczecińscy policjanci zatrzymali małżeństwo, które na aukcjach internetowych sprzedawało różne przedmioty nie odprowadzając podatku od tych transakcji. Straty Skarbu Państwa z tego tytułu oszacowano na około 1,5 miliona złotych - poinformowała Katarzyna Legan z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
36-letnią Annę N. i jej o rok starszego męża Bogdana N. zatrzymali funkcjonariusze policji zajmujący się przestępstwami gospodarczymi we współpracy z pracownikami Urzędu Kontroli Skarbowej.
Z ustaleń policji wynika, że małżonkowie, którzy prowadzili tę działalność od trzech lat, ukrywali skrzętnie swoje przychody. Na aukcjach internetowych sprzedali blisko siedmiu tysiącom osób różne przedmioty; był to głównie sprzęt RTV, AGD i zabawki. Wykorzystywali do tego nielegalne oprogramowanie.
Same transakcje w internecie przebiegały zgodnie z prawem i nie było tu żadnego oszustwa - podkreśliła Legan.
W czasie przeszukania mieszkania i garażu należącego do pary szczecinian zabezpieczono laptopa oraz nośniki z nielegalnym oprogramowaniem o wartości kilkunastu tysięcy zł.
Małżonkowie zostali już przesłuchani. Za narażenie Skarbu Państwa na straty z tytułu niezapłaconego podatku i za używanie nielegalnego oprogramowania komputerowego grozi im do 5 lat więzienia.
Jak wyjaśnia ekspert podatkowy Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Magdalena Garbacz, podatnikami VAT stają się wszystkie osoby, u których wartość sprzedaży przekroczy równowartość 10 tys. euro. Rozporządzenie Ministerstwa Finansów określa, że w 2007 r. jest to 39,7 tys. zł.
Wyjaśniała, że sprzedaż towarów na aukcjach internetowych to taka sama forma sprzedaży, jak np. w sklepie. Więc osoba sprzedająca towar na aukcji internetowej staje się podatnikiem, jeśli sprzeda towary powyżej 39,7 tys. zł. Musi wówczas płacić podatek VAT.
Jak czytamy w ustawie o podatku VAT, z podatku zwalnia się podatników, u których wartość sprzedaży opodatkowanej nie przekroczyła w poprzednim roku podatkowym łącznie 10 tys. euro.