PolskaZa późno zachorował

Za późno zachorował

Usunięty z kręgosłupa dysk i przeszczepiona wątroba, to w świetle przepisów ubezpieczeniowych za mało, aby dostać rentę… Bo według ZUS-u - chory powinien zachorować... wcześniej.

Za późno zachorował

07.12.2005 | aktual.: 07.12.2005 08:19

Źle się czuję - mówi pan Zbigniew z Wszemborza (pan Zbigniew nie zgodził się na podanie nazwiska). Przez większość swoich 47 lat był raczej zdrowym człowiekiem. Czarną serię rozpoczęła w 1994 r. operacja kręgosłupa. - Mężowi usunięto jeden dysk – wyjaśnia Wiesława, żona. Najpierw był na rocznej rencie i jednocześnie przechodził rehabilitację. Później przedłużano ją z roku na rok. Aż do listopada 2001 r., kiedy nagle komisja orzekająca stwierdziła, że nie jest „całkowicie” tylko „częściowo” niezdolny do pracy. Walka o przywrócenie renty spełzała na niczym.

Jest dawca!

– Żeby nie tracić ubezpieczenia, zacząłem opłacać składki w KRUS-ie – mówi pan Zbigniew, który ma małe gospodarstwo. Z KRUS-u mu się jednak renta nie należy, bo – jak wyjaśnia Wojciech Pełczyk, z poznańskiego oddziału, Zbigniew J. musiałby przez minimum pięć lat podlegać temu ubezpieczeniu. A panu Zbigniewowi pozostał jeszcze rok. Pod koniec 2003 r. pan Zbigniew zaczął się nagle coraz gorzej czuć. Zaczęła się roczna walka o życie i podróże między szpitalami. Lekarze orzekli, że jest to marskość wątroby o nieustalonym pochodzeniu i konieczny jest przeszczep. 17 lutego pacjent przeszedł operację.

Należy się czy nie

W międzyczasie lekarz orzecznik stwierdził, że mieszkaniec Wszemborza kwalifikuje się do renty. ZUS jednak ponownie odmówił, bo pan Zbigniew nie dostosował się do przepisów i... nie zachorował przed 1 czerwca 2003 r. Państwo J. wnieśli sprawę do sądu. Biegli orzekli, że pacjent jest niezdolny do pracy i trudno ustalić początek choroby wątroby. - Jeśli okaże się, że informacje te są korzystne dla skarżącego, to wówczas zapadnie wyrok. Jeśli nie – to wtedy powołani zostaną jeszcze raz biegli – mówi Jarema Sawiński, wiceprezes Sądu Okręgowego w Poznaniu. – Sprawa powinna zakończyć się w ciągu trzech miesięcy.

Ewa Dutkiewicz Inspektorat ZUS w Koninie:

Podstawowe znaczenie w tej sprawie ma osiemnastomiesięczny okres liczony od momentu ustania prawa do renty, a konieczny do świadczenia. W tym przypadku mamy do czynienia z dłuższą niż półtoraroczną przerwą. Po wniosku o przywrócenie renty złożonym w sierpniu 2004 r. lekarz orzecznik stwierdził niezdolność do pracy, ale organ rentowy odmówił przywrócenia tego prawa, bowiem niezdolność nie powstała w wymaganym okresie.

Katarzyna Chilińska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)