Trwa ładowanie...
15-05-2008 00:15

Za poprawkową maturę trzeba będzie płacić?

Dyrektorzy krakowskich szkół mają dość organizowania matury poprawkowej dla swoich byłych uczniów, którzy pomimo wcześniejszych deklaracji nie przychodzą na egzamin - pisze "Dziennik Polski". To marnotrawienie publicznych pieniędzy - denerwują się
dyrektorzy. Być może już wkrótce za poprawki trzeba będzie
płacić - zapowiada Centralna Komisja Egzaminacyjna.

Za poprawkową maturę trzeba będzie płacić?Źródło: PAP
d4fbl2i
d4fbl2i

Co roku jest to samo. Absolwenci liceów, niezadowoleni z wyniku uzyskanego na maturze podejmują decyzję o jego podwyższeniu. Zapisują się na egzamin, a potem wielu z nich po prostu nie przychodzi. Nie grożą im za to żadne sankcje. Zgodnie z prawem, maturę można zdawać do skutku, przez całe życie i z dowolnego przedmiotu. Wielu młodych ludzi robi to, by dostać się na wymarzony kierunek. Tak jak Szymon, absolwent jednego z krakowskich liceów, który jest studentem II roku biotechnologii. To nie są studia dla mnie, jeśli na nich zostanę, to czuję, że zmarnuję życie - twierdzi chłopak.

Zamiast tego, chętnie zostałby ekonomistą. Problem w tym, że dwa lata temu na maturze zdawał egzamin z biologii. Teraz, żeby iść na ekonomię, musi zaliczyć matematykę, geografię i dwa języki obce. Zapisał się na te wszystkie egzaminy, ale nie pojawił się na żadnym.

Nie przyszedłem, bo żeby dobrze przygotować się do tej matury, musiałbym wziąć urlop dziekański na studiach, a na to nie mogłem sobie pozwolić - tłumaczy Szymon. Takich jak on jest mnóstwo - akcentuje gazeta.

I LO im. Nowodworskiego w Krakowie. W tym roku na podwyższenie wyniku maturalnego zdecydowało się tu ponad 160 maturzystów z ubiegłych lat. Samą tylko matematykę chciało poprawiać 28 osób. Wczoraj na egzamin przyszło zaledwie pięciu z nich. I tak jest na każdym przedmiocie. Tych, którzy przychodzą można policzyć na palcach jednej ręki - denerwuje się Aleksander Palczewski, dyrektor "Nowodworka".

Co gorsze, żaden z byłych uczniów nawet nie zadzwonił do szkoły i nie uprzedził, że rezygnuje z poprawki. Tymczasem dyrektor, zgodnie z przepisami, musiał nie tylko przygotować dla nich salę egzaminacyjną, ale także powołać trzyosobową komisję, w skład której wchodzi nauczyciel oddelegowany z innej szkoły - czytamy w "Dzienniku Polskim". (PAP)

d4fbl2i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4fbl2i
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj