Za nieudanym zamachem terrorystycznym stała Al‑Kaida
Przywódcy Al-Kaidy w Jemenie stoją u źródeł nieudanego zamachu terrorystycznego w samolocie lecącym z Amsterdamu do Detroit - twierdzą śledczy, cytowani przez amerykańską telewizję ABC.
26.12.2009 | aktual.: 26.12.2009 22:58
Według informatorów ABC liderzy Al-Kaidy z Jemenu wszyli w ubranie niedoszłego zamachowca, 23-letniego Nigeryjczyka, Umara Faruka Abdulmutallaba, elementy niewielkiej bomby złożonej z 80 gramów pentrytu. Śledczy przypuszczają, że próba zamachu nie udała się z powodu zbyt małego zapalnika lub słabego kontaktu zapalnika z materiałem wybuchowym
Prokuratura Federalna postawiła 23-letniemu Nigeryjczykowi zarzuty "próby zniszczenia samolotu linii Northwest Airlines, podchodzącego do lądowania na lotnisku w Detroit w dniu świąt Bożego Narodzenia, a także wniesienia materiałów wybuchowych na pokład maszyny".
- Jeśli próba zniszczenia samolotu by się powiodła, śmierć lub obrażenia odniosłoby wielu niewinnych ludzi - powiedział minister sprawiedliwości Eric Holder.
Amerykańskie władze twierdzą, że Abdulmutallab, powiązany z Al-Kaidą, usiłował zdetonować ładunek wybuchowy na pokładzie samolotu linii Northwest podchodzącego do lądowania w Detroit. Mężczyzna leciał z Lagos przez Amsterdam. Ładunek nie eksplodował, a niedoszły zamachowiec został obezwładniony przez pasażerów i członków załogi. Na lotnisku aresztowały go amerykańskie służby bezpieczeństwa.
Amerykańska telewizja podaje, że niedoszły zamachowiec dostarczył szczegółowych informacji na temat swojego werbunku i szkolenia. Telewizja przypomina, że Richard Reid, który w 2001 roku próbował dokonać zamachu w amerykańskim samolocie przy pomocy ładunku ukrytego w bucie, miał ze sobą 50 gramów pentrytu.