Za brak odblasku grożą surowe kary

Za brak odblasku grożą surowe kary

Za brak odblasku grożą surowe kary
Źródło zdjęć: © rp.pl | rp.pl
12.12.2014 18:18, aktualizacja: 17.12.2014 10:36

Policja kończy z pouczaniem o obowiązku noszenia odblasków i zaczyna wypisywać mandaty, nawet po 500 zł.

Od 31 sierpnia 2014 r. wszyscy piesi poruszający po zmierzchu po drogach poza terenem zabudowanym muszą używać elementów odblaskowych (czyli kamizelki lub opaski). Wcześniej obowiązek ten miały wyłącznie osoby do 15. roku życia. Elementy odblaskowe mają być umieszczane w widocznym miejscu.

W ciągu trzech miesięcy obowiązywania nowych przepisów za ich brak policja nałożyła ok. 1000 mandatów. Kwoty są różne i wynoszą od 20 do nawet 500 zł. Teraz w związku z tym, że coraz wcześniej robi się ciemno, mandatów może być dużo więcej.

- Robi się po prostu coraz bardziej niebezpiecznie - tłumaczą policjanci.

Przez trzy miesiące głównie pouczali pieszych i - jak przyznają - mieli sporo pracy. Tylko na terenie Warszawy i sąsiadujących z nią powiatów (m.in. Pruszków czy Legionowo) stołeczni policjanci ujawnili pół tysiąca naruszeń polegających na poruszaniu się bez wymaganych elementów odblaskowych. W Wielkopolsce było ich jeszcze więcej, bo 750, a w Małopolsce ok. 400.

- Problem nie w tym, czy policjant pouczy pieszego czy ukarze go mandatem, ale w tym, że ludzie cały czas nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa, na jakie siebie sami narażają - mówi Marek Badowski, specjalista od bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Przekonuje, że pieszy, który porusza się po ciemnej drodze bez odblasków, jest praktycznie niewidoczny. Kierowca jest w stanie go zauważyć dopiero z odległości 20-30 metrów. Natomiast jeśli pieszy ma elementy odblaskowe, kierowca widzi go już z ponad 150 m.

- Sam fakt posiadania odblasków nie zapewnia jeszcze bezpieczeństwa. Chodzi o to, by gwarantowały one widoczność, czyli były odpowiednio duże i wykonane z dobrej jakości materiału - zauważa Jacek Wachowicz z firmy produkującej elementy odblaskowe.

- Problemem jest także niedoinformowanie - zauważa Marcin Parzydło z radomskiej drogówki. Mówi, że patrole zatrzymują pieszych, którzy mimo akcji informacyjnych nie mają pojęcia, że takie elementy po zmierzchu powinni mieć umieszczone na ubraniu. Największy problem jest na wsiach. - Może powinny o to zadbać samorządy - zauważa ekspert.

Na stronach internetowych wielu powiatów taka informacja widnieje. Ale to za mało. Wiele z gmin rozdawało nawet odblaski za darmo. Na niewiele się to jednak zdało.

Polska jest krajem, w którym ginie najwięcej pieszych. Blisko 20 proc. wszystkich zabitych w Europie to Polacy. Duży wpływ ma na to położenie geograficzne (wcześnie zapada zmrok), a także specyfika polskich dróg. Po znacznej części poruszają się zarówno pojazdy, jak i piesi. W krajach europejskich przy większości dróg znajdują się szerokie chodniki, więc piesi są bezpieczniejsi. W 2013 r. w Polsce doszło do blisko 36 tys. wypadków, z czego ponad 9 tys. z udziałem pieszych. Zginęło ponad 1 tys. pieszych (ok. 33 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych). Ponad 70 proc. wypadków z udziałem pieszych na drogach w terenie niezabudowanym wydarzyło się po zmroku.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także