Z Wisły wydobyto wrak awionetki
Zakończyła się w
Warszawie akcja wydobywania z Wisły wraku awionetki, która półtora
miesiąca temu wpadła do rzeki. Zginął wówczas jej pilot.
08.11.2007 | aktual.: 08.11.2007 10:02
Wczoraj około 16 udało się podnieść wrak, później od godz. 18 do 23 był on odholowywany do zimowego basenu śluzy Żerań, a tam wyciągnięty przez dźwig na brzeg. Cała akcja zakończyła się dziś o 5.30 nad ranem - powiedziała Beata Dąbkowska z legionowskiego WOPR.
Jak dodała, akcja trwała tak długo z powodu trwających czynności prokuratorskich. Cały czas bowiem zabezpieczano ślady potrzebne do ustalenia przyczyn wypadku i wykonywano zdjęcia.
Awionetkę próbowano bezskutecznie wydobywać przez cały miniony weekend. Przykrywało ją 6 ton piasku, który trzeba było usunąć. Nurkowie przez wiele godzin odmulali skrzydła samolotu i próbowali usunąć piach z wnętrza wraku - bez powodzenia.
Wydobycie awionetki było niezbędne, aby Komisja Badania Wypadków Lotniczych i prokuratura mogły ustalić, co było przyczyną wypadku.
Do tragedii doszło w połowie września. Pilot awionetki typu Cessna, podczas lotu szkoleniowego, awaryjnie lądował na Wiśle w Warszawie w rejonie Kanału Żerańskiego. Według relacji świadków zdarzenia i pilota innej awionetki, mężczyzna starał się dopłynąć do kępy drzew. Jego zwłoki odnaleziono kilka dni później. 23 września strażacy przerwali próby wydobycia z Wisły wraku awionetki.
Wraku do tej pory nie wyciągano ze względu na spór między Ministerstwem Transportu i Komisją Badania Wypadków Lotniczych o finansowanie przedsięwzięcia. Pieniędzy na ten cel nie chciał wyłożyć ani resort, któremu podlegała komisja, ani ubezpieczyciel.