Z Wiejskiej: premier zlekceważył procedurę?
- Słabością premiera jest to, że od razu zadeklarował, że przyjmuje dymisję gen. Krzysztofa Bondaryka. Nie wiem, czy jest to zignorowanie czy zlekceważenie komisji, ale na pewno decyzja była podjęta zbyt szybko, zwłaszcza, że dymisja szefa ABW wiąże się z tym, że Agencji chce się wybić zęby - tak przyjętą przez Donalda Tuska dymisję szefa ABW ocenia Stanisław Wziątek (SLD), członek komisji ds. służb specjalnych.
Polityk wyjaśnia, że bez względu na to, przez kogo dymisja jest złożona, aby odwołać szefa ABW, potrzebna jest opinia komisji służb specjalnych, a o to premier do komisji się jeszcze nie zgłosił. - Deklaracja premiera o przyjęciu dymisji jest niejako lekceważeniem opinii, ale jeszcze nie złamaniem prawa, bo premier do czasu formalnego odwołania Bondaryka ma czas na uzupełnienie procedury, choć de facto Donald Tusk pokazał, że opinia komisji nie ma znaczenia - tłumaczy Stanisław Wziątek.
Reporter: Dominika Leonowicz, Zdjęcia: Tomek Górski