Z prezydenckiego pałacu zniknęła księga wejść i wyjść z 1997 r.
Co w 1997 roku w Pałacu Prezydenckim robili
ludzie poszukiwani listami gończymi czy biznesmeni powiązani z
mafią? Nie wiadomo, bo księga wejść z tego okresu zaginęła - pisze
"Życie Warszawy".
23.03.2006 | aktual.: 23.03.2006 06:46
Z informacji gazety wynika, że wśród osób wchodzących w 1997 roku do Pałacu Prezydenckiego był m.in. skazany przed laty za morderstwo i ułaskawiony przez Aleksandra Kwaśniewskiego Peter Vogel.
Kancelarię odwiedzali w tym roku również Edward Mazur, aktualnie poszukiwany międzynarodowym listem gończym za nakłanianie do zabójstwa byłego komendanta głównego policji Marka Papały, czy też Włodzimierz Wapiński, zamieszany w aferę dotyczącą budowy Laboratorium Frakcjonowania Osocza.
Dziennik pisze także, że gośćmi pałacu byli też wtedy Andrzej Kuna i Aleksander Żagiel, biznesmeni znani m.in. z doprowadzenia do spotkania Jana Kulczyka z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem, dotyczącego polskiego rynku energetycznego. W czasie tej rozmowy Kulczyk miał się powoływać na kontakty z prezydentem.
Co robili w pałacu? Kogo odwiedzali Vogel, Mazur, Kuna czy Żagiel? - zastanawia się "Życie Warszawy". Nazwisko każdego z nich, podobnie jak cel wizyty, musiały być wpisane do księgi wejść i wyjść. I pewnie były, ale nikt tej księgi od dawna nie widział.
Wszystko zaczęło się od skierowanego przez gazetę do prezydenckiego Biura Informacji i Komunikacji Społecznej pytania o to, czy w 1997 r. gościem Aleksandra Kwaśniewskiego był Tadeusz Piwowar. Dziennik chciał się dowiedzieć, czy jego nazwisko figuruje w księdze wejść i wyjść. Piwowar to bliski znajomy polityków SLD m.in. Krystyny Łybackiej.
Archiwum Prezydenta RP nie posiada w swoim zasobie księgi wejść i wyjść do Pałacu Prezydenckiego z roku 1997 - powiedział "Życiu Warszawy" wicedyrektor BIKS Marcin Rosołowski. Co się stało z księgą? Tego nie wiadomo. (PAP)