Z powodu włośnicy wędliny są wycofywane z obrotu
W związku z zachorowaniami na włośnicę, na
polecenie głównego inspektora sanitarnego, wstrzymano w piątek
całkowicie produkcję w firmie, w której wyprodukowano kiełbasę
zakażoną włośniami oraz podjęto decyzję o wycofaniu z obrotu
wszystkich wędlin z tej firmy - powiedziała rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w
Szczecinie, Renata Opiela.
16.06.2007 | aktual.: 16.06.2007 11:23
Opiela dodała, że już w ten weekend pracownicy służb sanitarnych będą docierać do wszystkich odbiorców wędlin z Zakładu Przetwórstwa Mięsnego "Rol-Banc" Sp. z o.o. w Świerznie (Zachodniopomorskim), czyli w większości do sklepów, które nimi handlują i wycofywać je ze sprzedaży.
Do takich natychmiastowych działań zobowiązani zostali powiatowi i graniczni inspektorzy sanitarni z woj. zachodniopomorskiego. Opiela podkreśliła także, że wojewódzki inspektor sanitarny w Szczecinie prosi o zwrócenie szczególnej uwagi na ewentualne zapasy podejrzanego surowca lub wyrobów wyprodukowanych z tego surowca, które mogą być przechowywane w chłodniach lub lodówkach domowych. Należy je zniszczyć - dodała.
Wszyscy właściciele sklepów wprowadzających do obrotu handlowego wyroby firmy ze Świerzna muszą wywiesić informację o konieczności zwrotu lub zniszczenia zakupionych wędlin.
Decyzję o wycofaniu z obrotu i zaprzestaniu produkcji w Rol-Bancu podjęto po ekspertyzie naukowców Polskiej Akademii Nauk. Wg naukowców, w przypadku włośni, produkt musi być zamrażany co najmniej dwa tygodnie w temperaturze minus 35 stopni Celsjusza lub poddawany obróbce termicznej przy 100 stopniach Celsjusza przez godzinę.
Do Szczecina przyjeżdża w sobotę główny inspektor sanitarny Andrzej Wojtyła. Spotka się z podległymi mu służbami w regionie oraz z wojewodą zachodniopomorskim Robertem Krupowiczem.
Z powody podejrzenia włośnicy do szczecińskiego szpitala trafiło ponad 30 osób głównie ze Szczecina, ale także z powiatów kamieńskiego i gryfickiego. Lekarze określają ich stan jako średni lub średnio-ciężki. Kilka osób po hospitalizacji opuściło już szpital. Także ponad 30 chorych przebywa w swoich domach pod obserwacją. Wszystkie te osoby jadły kiełbasę polską od producenta ze Świerzna.
Służby sanepidu i weterynaryjne skontrolowały firmę, która wyprodukowała wędlinę oraz sklepy w których była ona sprzedawana. Nie znaleziono w nich podejrzanego produktu. Producent otrzymał jednak wcześniej zakaz produkowania wędlin surowych lub półsurowych. Kontrole przeprowadzono także w trzech ubojniach w woj. zachodniopomorskim, z których pochodziło mięso na produkcję kiełbasy. Nie znaleziono w nich żadnych nieprawidłowości. Ogniska zarażenia służby weterynaryjne szukają także w województwach wielkopolskim i łódzkim. Surowiec był bowiem sprowadzany także stamtąd.
Prokuratura Rejonowa w Kamieniu Pomorskim wszczęła śledztwo w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób w związku z wprowadzeniem do obrotu zarażonego mięsa. Wcześniej zawiadomienie w tej sprawie złożyły do prokuratury służby weterynaryjne.
Włośnica (trychinoza) jest odzwierzęcą chorobą inwazyjną. Jej źródłem są larwy, a przejściowo także postacie dojrzałe włośnia - nicienia o długości 1,5 - 3 mm. Choroba jest groźna, a jej leczenie długotrwałe. Człowiek zaraża się, jedząc surową lub niedogotowaną, zakażoną nicieniami lub ich larwami wieprzowinę lub dziczyznę, a także jedząc wędliny wędzone w zbyt niskiej temperaturze. Nie można zarazić się od chorego człowieka. Zachorowania są zwykle rodzinne.
Charakterystyczne objawy włośnicy to: bóle mięśni, po kilku dniach wysoka gorączka, z dreszczami, nudności, wymioty, biegunki, przemijający obrzęk twarzy i powiek, osłabienie, niekiedy wysypka na skórze, bowiem wędrówka larw nicienia (włośni) wewnątrz organizmu wywołuje objawy podobne do alergii.
Możliwe powikłania włośnicy to: zapalenie oskrzeli i płuc, zapalenie mięśnia sercowego lub uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego.