Z kradzioną kosiarką do Czech
Raciborscy pogranicznicy ścigali w czwartek
złodziei... rolniczej kosiarki, którzy ratowali się ucieczką do Czech - donosi "Dziennik Zachodni".
O nietypowej kradzieży zostaliśmy poinformowani przez policję. Nasz patrol natychmiast ruszył we wskazane miejsce - mówi kpt. Grzegorz Klejnowski, rzecznik Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu. Z daleka funkcjonariusze zobaczyli samochód dostawczy i trzech mężczyzn, którzy na widok oznakowanego wozu zaczęli uciekać.
Byli w pobliżu granicy, przedostali się na stronę czeską. O fakcie nielegalnego przekroczenia granicy powiadomiliśmy natychmiast czeskie służby graniczne- dodaje Klejnowski. Minęło pół godziny, gdy w odległości ok. kilometra od miejsca zdarzenia, uciekinierzy pojawili się ponownie na linii granicznej. Szli w stronę do Polski, a tam już na nich czekał patrol Straży Granicznej.
Zatrzymano dwóch mieszkańców Kietrza w wieku 22 i 23 lat oraz 26-letniego mieszkańca Wojnowic. Na wypożyczonym od znajomego samochodzie dostawczym mieli załadowaną kosiarkę, ukradzioną wcześniej z gospodarstwa jednego z mieszkańców Krzanowic - dodaje kpt. Klejnowski. Wszyscy trzej zostali ukarani mandatami za nielegalne przekroczenie granicy i przekazani policji. Postawiono im zarzut kradzieży. (PAP)