Z budowy na fotel prezydenta
Posłanka PO Hanna Zdanowska uzyskując 60,65% głosów wygrała II turę wyborów prezydenckich w Łodzi. Będzie drugą kobietą rządzącą wielkim miastem. I drugą Hanną - obok prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.
06.12.2010 10:58
Kandydatka PO zarówno w pierwszej jak i drugiej turze pokonała kandydata SLD lidera tej partii w regionie 31-letniego Dariusza Jońskiego.
51-letnia Hanna Zdanowska ukończyła studia na Wydziale Budownictwa i Architektury Politechniki Łódzkiej. Z zawodu jest inżynierem środowiska. Prace zawodową zaczynała jako majster na budowie m.in. osiedli Retkinia i Radogoszcz w Łodzi.
Później prowadziła własną firmę i była managerem dużego przedsiębiorstwa tekstylnego. Była także dyrektorem Łódzkiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
W 2006 roku została radną, a później wiceprezydentem Łodzi (za prezydentury Jerzego Kropiwnickiego) ds. edukacji, sportu, funduszów unijnych, dróg i transportu publicznego. W 2007 roku z listy PO została wybrana do Sejmu.
Hanna Zdanowska to obecna szefowa miejskich struktur PO. Już w marcu tego roku, podczas wyborów na szefa PO w Łodzi, miejscowi działacze Platformy podjęli uchwałę, że to ona będzie kandydatką partii w wyborach na prezydenta miasta. Później takiego poparcia udzieliły jej struktury regionalne.
Kampania prezydencka Zdanowskiej odbywała się pod hasłem "Walczmy o Łódź". Jednym z najważniejszych jej celów jest włączenie Łodzi w sieć autostrad, dróg ekspresowych oraz szybkiej kolei. To wiąże się m.in. z budową nowoczesnego, podziemnego dworca dla kolei dużych prędkości. Zdaniem Zdanowskiej, należy tworzyć nowe miejsca pracy w oparciu o małe i średnie przedsiębiorstwa.
Według niej należy też zrewitalizować śródmieście i wybudować tzw. Nowe Centrum Łodzi, które - jak twierdzi - będzie początkiem "wspaniałej, nowej metropolii, która będzie biła sercem wszystkich łodzian". Zdanowska nie ukrywała, że występuje w "epokowej roli", bo jeszcze nigdy Łodzią nie rządziła kobieta.
Zdanowską w II turze wyborów wsparł premier i lider Platformy Donald Tusk. Według niego, Zdanowska jest "właściwą osobą na właściwym miejscu i będzie na właściwym miejscu", bo jest osobą kompetentną, która "całe życie oddała budowaniu swojego miasta, lepszego otoczenia, ale i więzi między ludźmi".
Poparła ją także prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Obie panie chcą, aby współpraca Łodzi z Warszawą systematycznie się rozwijała, by w jak najkrótszym czasie oba miasta stworzyły, wspólnie z otaczającymi je miejscowościami, jedną aglomerację. Ale Zdanowską wsparli także, przegrany z pierwszej tury Włodzimierz Tomaszewski (startował z listy Łódzkiego Porozumienia Obywatelskiego) oraz niespodziewanie łódzkie władze PiS.
Pytana o swoje pierwsze decyzje, Zdanowska podkreśliła, że najpierw musi się zapoznać szczegółowo z budżetem miasta i sformalizować rozmowy, które prowadziła z ewentualnymi zastępcami. Na razie nie zdradza ich nazwisk. Nie wiadomo, czy wśród nich będą przedstawiciele ugrupowań, które poparły ją w II turze.
Wiadomo za to, że jej miejsce w poselskich ławach zajmie pochodzący z Nigerii polityk PO, łódzki radny John Godson. Będzie to pierwszy czarnoskóry poseł w polskim Sejmie.
Nowa prezydent Łodzi prywatnie uwielbia polskie morze. Przyznaje, że kocha zwierzęta; ma psa, kota i legwana. Jej pasją jest taniec towarzyski, a relaksuje się przy muzyce Marka Grechuty i Grzegorza Turnaua. Ma syna Roberta, który kończy łódzką Akademię Sztuk Pięknych.