Z 2,2 promila i dzieckiem wracała autem z grilla u teściowej
24-latka kierując volkswagenem o mały włos nie doprowadziła do czołowego zderzenia z innym pojazdem. Kobieta z małym dzieckiem na ręku uciekła z miejsca zdarzenia, pozostawiając swoje auto. Wkrótce została zatrzymana. Okazało się, że ma 2,2 promila alkoholu w organizmie. Z płaczem tłumaczyła, że wracała z grilla od teściowej - informuje Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie.
13.07.2009 21:41
W nocy z niedzieli na poniedziałek policję zaalarmowała kobieta, która twierdziła, że przejeżdżając przez miejscowość Chyża, o mały włos nie zderzyła się z autem, jadącym całą szerokości jezdni. Dodała, że zawróciła i jechała jakiś czas za volkswagenem. W pewnym momencie samochód zatrzymał się na poboczu. Wysiadała z niego młoda kobieta z dzieckiem na ręku i zaczęła pieszo uciekać.
Na miejsce przyjechali policjanci z psem tropiącym. Po chwili obok nich przejechał samochód, którego pasażerem była poszukiwana kobieta. Funkcjonariusze zatrzymali auto. 24-latka z płaczem przyznała, że to ona kierowała porzuconym volkswagenem. Po badaniu alkomatem okazało się, że ma 2,2 promila. Tłumaczyła, że piła alkohol u teściowej na grillu.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości mieszkanka Zamościa stanie przed sądem. Grozi jej do dwóch lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy.