"Wznowienie śledztwa katyńskiego jest możliwe"
Szef sekcji polskiej stowarzyszenia Memoriał Aleksandr Gurianow oświadczył, że wznowienie śledztwa w sprawie mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku jest możliwe. Gurianow podkreślił też, że Memoriał konsekwentnie się tego domaga.
30.03.2011 | aktual.: 30.03.2011 08:25
- Wznowienie śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej jest możliwe. Jednak nie wiadomo do końca, jakiego instrumentu prawnego należy w tym celu użyć. Wydaje się, że precedensem mogłaby być sprawa rehabilitacji cara Mikołaja II i członków jego rodziny. Tam była bardzo podobna sytuacja - powiedział przedstawiciel tej rosyjskiej organizacji pozarządowej broniącej praw człowieka i dokumentującej stalinowskie zbrodnie.
Gurianow wyjaśnił, że śledztwo w sprawie zamordowania cara Mikołaja II i członków jego rodziny - podobnie, jak dochodzenie w sprawie Katynia - zostało umorzone z kwalifikacją "przestępstwa pospolitego". - Zabici jako ofiary przestępstwa pospolitego nie podlegali rehabilitacji. Po to, żeby to zmienić, musiano wznowić śledztwo- - wskazał.
Mikołaj II i członkowie jego rodziny zostali zamordowany przez bolszewików w Jekaterynburgu, na Uralu, w nocy z 16 na 17 lipca 1918 roku. Po egzekucji ciała pomordowanych zostały wywiezione do lasu w okolicy wsi Koptiaki, gdzie zostały poćwiartowane, spalone i oblane kwasem, a następnie zakopane. W czerwcu 1991 szczątki Romanowów odnaleziono, a w czerwcu 1998 roku - pochowano w soborze św. Piotra i Pawła w Petersburgu.
W październiku 2008 roku Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej zrehabilitował cara, jego żonę i pięcioro dzieci, uznając, że zostali oni zamordowani z powodów politycznych, oraz że nastąpiło to z mocy decyzji organu państwowego - Uralskiej Rady Obwodowej.
- W wypadku mordu na rodzinie carskiej toczył się spór, czy Uralska Rada Obwodowa może być uważana za organ, który miał pełnomocnictwa do wydawania wyroków. I czy może być uważana za organ państwa. Na podstawie orzeczenia Sądu Najwyższego Sąd Rejonowy w Moskwie wydał później orzeczenie, obligujące Komitet Śledczy FR do wznowieniu śledztwa - przypomniał szef sekcji polskiej Memoriału.
Gurianow zauważył, że "jeśli w sprawie Katynia miałoby być podobnie, to z formalnego punktu widzenia wymagałoby to jakiejś decyzji sądowej; ktoś musiałby wystąpić ze stosownym wnioskiem".
Zaznaczył też, że gdyby to Memoriał zdecydował się na wystąpienie z takim wnioskiem, to całą batalię musiałby zacząć od zera. - We wszystkich postępowaniach w sprawie Katynia, które z naszej inicjatywy toczyły się przed sądami w Rosji, wyczerpaliśmy już wszystkie instancje. Powoływać się na tamte sprawy nie możemy. Jedyna możliwość, to nowy wniosek - powiedział przedstawiciel Memoriału.
Według Gurianowa, "powodem do wznowienia śladztwa teoretycznie mogłyby też być jakieś nowe okoliczności". - Wtedy można by wznowić śledztwo bez decyzji sądowej. Moim zdaniem należy naciskać właśnie na nowe okoliczności - podkreślił.
Szef sekcji polskiej Memoriału wcześniej wyraził pogląd, że w wypadku zbrodni katyńskiej nową okolicznością mogłoby być ewentualne przekazanie przez stronę polską Komitetowi Śledczemu FR materiałów ekshumacji w Charkowie, Katyniu i Miednoje, które Polska samodzielnie przeprowadziła w latach 1994-96".
- Te ekshumacje były prowadzone wyłącznie przez stronę polską, bez udziału strony rosyjskiej. Materiały z tych ekshumacji nigdy nie zostały udostępnione Rosji - podkreślił wówczas. Powiedział wtedy też, że "gdyby obecnie zostały przekazane, to niewykluczone, że mogłyby posłużyć jako 'nowa okoliczność' i na ich podstawie śledztwo zostałoby wznowione".
W 1991 roku w Lesie Katyńskim, Miednoje i Charkowie przeprowadzono ekshumacje dla potrzeb śledztwa Głównej Prokuratury Wojskowej. Natomiast w latach 1994-96 prowadzono tam sondażowe prace ekshumacyjne na potrzeby budowy polskich cmentarzy wojennych. W wypadku Charkowa badania pomiarowe i sondaże wykonane wtedy przez specjalistów z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa doprowadziły do odkrycia i dokładnego zlokalizowania miejsca pogrzebania zwłok oraz znalezienia materiału dowodowego w postaci przedmiotów i zapisków dokumentujących ostatnie chwile życia oficerów.
W marcu 2010 roku Memoriał wezwał prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa do odtajnienia materiałów śledztwa katyńskiego i spowodowania wznowienia tego dochodzenia. To drugie - jak zaznaczało stowarzyszenie - miałoby na celu m.in. wskazanie wszystkich winnych i ustalenie wszystkich ofiar mordu, a także określenie miejsc pochówku rozstrzelanych więźniów z więzień Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi.
- Umorzenie śledztwa w sprawie Katynia, utajnienie jego materiałów, rażąco niezgodna z rzeczywistością ocena prawna (zbrodni) dana przez Główną Prokuraturę Wojskową, odmowa uznania rozstrzelanych za ofiary represji politycznych - (wszystko to) odbierane jest przez opinię publiczną wewnątrz kraju i za granicą jako odstąpienie od dochodzenia do prawdy, zainicjowanego w latach 90. - oświadeczył wówczas Memoriał.
Stowarzyszenie przypomniało, że powołując się na tajemnicę państwową, Główna Prokuratura Wojskowa odmówiła wskazania z nazwiska tych, których uznała za winnych, informując jedynie, iż są to "pojedyncze osoby spośród kierownictwa NKWD ZSRR". Memoriał dodał, że działania tych osób zostały uznane za "nadużycie władzy z ciężkimi następstwami i szczególnie ciężkimi okolicznościami obciążającymi".
- W ten sposób (Józef) Stalin i członkowie Politbiura, którzy podjęli decyzję o masowej egzekucji polskich obywateli, zostali uznani za niewinnych zbrodni katyńskiej. (...) A sam mord, który został popełniony z polecenia kierownictwa ZSRR i który faktycznie był aktem państwowego terroryzmu, teraz kwalifikowany jest jako nadużycie władzy przez pojedynczych urzędników kierowniczej rangi szczebla resortowego - oznajmiło stowarzyszenie.
- Z naszego punktu widzenia, rozstrzelanie bez sądu jeńców wojennych i osób cywilnych powinno być kwalifikowane zgodnie z punktami 'b' i 'c' artykułu 6. Statutu Międzynarodowego Trybunału Wojennego w Norymberdze - jako zbrodnia wojenna i zbrodnia przeciwko ludzkości - podkreślił Memoriał.
W maju 2010 roku stowarzyszenie wystosowało kolejny apel do prezydenta Miedwiediewa. Tym razem wezwało go do zlecenia prokuratorowi generalnemu Federacji Rosyjskiej skontrolowanie jakości śledztwa w sprawie Katynia, przeprowadzonego w latach 1990-2004 przez Główną Prokuraturę Wojskowa FR.
Memoriał podkreślił, że krąg osób uznanych przez Główną Prokuraturę Wojskowa za winne mordu na polskich oficerach w 1940 roku oraz kwalifikacja prawna dana tej zbrodni są rażąco sprzeczne z okolicznościami sprawy.
- Śledztwo nr 159 w sprawie Katynia, umorzone 21 września 2004 roku, nie zbadało wszystkich dowodów i nie wykonało jednego z podstawowych zadań dochodzenia w dowolnej sprawie karnej, a mianowicie zadania ustalenia wszystkich poszkodowanych; w danym wypadku - ofiar egzekucji. Teraz dla rozwiązania tego arcyważnego zadania potrzebne będzie wznowienie śledztwa - oznajmiło stowarzyszenie.
- Jesteśmy przekonani, iż sumienne, pełne i maksymalnie otwarte zbadanie zbrodni katyńskiej jest niezbędne nie tylko dla normalizacji stosunków rosyjsko-polskich, ale przede wszystkim po to, by stalinowskie zbrodnie nie kładły się cieniem na współczesną Rosję - oświadczył Memoriał.