Wyższe temperatury? Pingwiny dają radę
Nietypowe zachowania lęgowe i przeprowadzka z lodu morskiego na szelf mogą oznaczać, że pingwiny cesarskie z kolonii na Antarktydzie potrafią się przystosować do wyższych temperatur - wynika z nowych badań opublikowanych w "PLOS ONE".
14.01.2014 | aktual.: 15.01.2014 18:28
Naukowcy analizowali zdjęcia Antarktydy, przesłane im przez satelitę. Jak twierdzą, przynajmniej niektóre pingwiny przeniosły swoje kolonie lęgowe w nowe miejsca. Zwykle latem zakładały je na lodzie morskim, gdzie blisko im było do morza, a zatem i do ryb. Jednak ostatnio, z powodu wyższych temperatur, morze zaczynało się ścinać z dość dużym opóźnieniem (dopiero w miesiąc po zwyczajowym rozpoczęciu lęgów). Dlatego pingwiny wywędrowały na lodowiec szelfowy, gdzie znalazły dostatek grubego lodu.
Preferowany dotychczas przez pingwiny lód to po prostu zamarznięta morska woda. Natomiast lodowy szelf, na który się przeprowadziły, powstaje z tego, co wydostanie się spod lodowca zalegającego na lądzie, i przemieści do morza. Zdarza się też, że przy zewnętrznej krawędzi szelfu powstają klify, wysokie nawet na 60 m.
- Zwykle pingwiny rozmnażały się na lodzie morskim. Właśnie takie otoczenie zapewnia im wygodny dostęp do wody, gdzie mogą polować. Obserwacje satelitarne pozwoliły jednak śledzić jedną z kolonii w latach 2008, 2009 i 2010. Jak się okazało, lodu morskiego, który tworzy się co roku, najpierw było na tyle dużo, że kolonia mogła się na nim spokojnie osiedlić. Jednak w 2011 i 2012 r. lód morski utworzył się dopiero w miesiąc po rozpoczęciu sezonu lęgowego. Wtedy jednak ptaki przeniosły na znajdujący się w pobliżu szelf lodowy i tam wychowywały młode - tłumaczy główny autor badania Peter Fretwell z British Antarctic Survey (BAS).
Fretwella zaskoczyło również to, że pingwiny (które w wodzie uchodzą za świetnych nurków, ale na lądzie - za niezdary) - potrafią się wspinać po zboczach lodowego szelfu, które w obserwowanym miejscu mają nawet 30 m wysokości.
Przywiązanie pingwinów cesarskich do lodu morskiego i sygnały dotyczące ocieplenia (a zatem i kurczenia się morskiej pokrywy lodowej) sprawiają, że przetrwanie ich gatunku zaczęto uważać na bliskie zagrożenia. W świetle nowego odkrycia można jednak sądzić, że pingwiny przystosowują się do nowych warunków lepiej, niż sądzono.
Barbara Wienecke z Australian Antarctic Division (AAD) zastrzega, że zaobserwowana przez naukowców reakcja nie musi być typowa dla innych kolonii. "Zdolność tych czterech kolonii do przemieszczenia się w nieco inne środowisko - z lodu morskiego na lodowy szelf - aby lepiej się odnaleźć w lokalnych okolicznościach, była nieoczekiwana. Teraz trzeba sprawdzić, czy inne gatunki też mogą się przystosowywać do zmieniających się warunków środowiska" - mówi.
Ich nietypowe zachowanie zaobserwowali naukowcy z BAS, AAD i Scripps Institution of Oceanography na Uniwersytecie Kalifornii w San Diego (USA). W ostatnich latach dzięki rozwojowi technik satelitarnych lokalizowanie i obserwacja pingwinich kolonii stają się coraz łatwiejsze.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">