Wyznaczył 50 tys. zł nagrody za wskazanie wandali. Ludzie ruszyli z pomocą. "Już ich wstępnie namierzyłem"

Właściciel firmy transportowej wyznaczył 50 tys. zł nagrody za wskazanie wandali, którzy spalili plandekę ciężarówki i namalowali graffiti na przewożonym wagonie. – Mamy już wstępnie namierzone osoby, które mogły to zrobić – mówi Wirtualnej Polsce Michał Woch, właściciel firmy, która przewoziła wagon.

Wyznaczył 50 tys. zł nagrody za wskazanie wandali. Ludzie ruszyli z pomocą. "Już ich wstępnie namierzyłem"
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
Magda Mieśnik

Ciężarówka należąca do firmy Michała Wocha przewoziła wagon zamówiony przez jedną z polskich spółek kolejowych. Kierowca jadący drogą krajową między Kraśnikiem a Lublinem zauważył, że pali się plandeka okrywająca ładunek. Natychmiast zaalarmował straż pożarną i kontynuował jazdę, by zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia.

Pożar został ugaszony. Kilka godzin później wandale rozdarli plandekę na pozostawionej przy drodze ciężarówce i wymazali sprayem wagon kolejowy. Policja poszukuje już sprawców, ale właściciel firmy transportowej postanowił robić to na własną rękę.

Obraz
© Archiwum prywatne

- Wyznaczyłem 50 tys. zł nagrody dla osoby, która ich wskaże. Mam już sporo zgłoszeń. Cześć z nich się pokrywa i wygląda na to, że już namierzyliśmy co najmniej jednego sprawcę. Wszystkie informacje przekazałem policji – mówi Woch.

Właściciel firmy transportowej uważa, że wandale powinni na własny koszt pokryć szkody. – Ponowne pomalowanie wagonu będzie kosztowało kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ale to nie koniec. Lakierować go można tylko w firmie, która ma siedzibę za granicą. Koszt transportu w to miejsce to kolejne 40-50 tys. zł. Na szczęście ładunek był ubezpieczony – mówi Woch.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (312)