Wywieziono uran ze Świerku pod Warszawą
Konwój strzeżony przez siły specjalne i
zagranicznych ekspertów wywiózł z reaktora Maria w Świerku do
Rosji 40 kg wysokowzbogaconego uranu - ujawnia "Życie Warszawy".
11.08.2006 | aktual.: 11.08.2006 06:55
Inspektorzy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA) i technicy amerykańskiego Narodowego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Nuklearnego (NNSA) przyjechali do Polski nadzorować ładowanie paliwa jądrowego do pojemników. Uran w konwoju policyjnych ciężarówek i samochodów eskortowali uzbrojeni komandosi. Ładunek przewieziono na lotnisko, a stamtąd do zakładu koło Nowosybirska, który rozcieńczy paliwo, by nie dało się go wykorzystać do produkcji bomby atomowej.
Dwudniowa tajna operacja zakończyła się, kiedy z warszawskiego lotniska im. Fryderyka Chopina odleciał samolot z groźnym ładunkiem. Ze względów bezpieczeństwa informacje o akcji były ściśle chronione.
Materiał wywieziono w tajemnicy, aby terroryści nie próbowali go wykraść. Dodatkowo, by ich zmylić, zostało przygotowanych kilka tras- mówi "ŻW" Witold Łada, główny inspektor dozoru jądrowego. Prawo wymaga, by materiałom jądrowym w czasie przewozu zapewnić ochronę fizyczną. Choć to konkretne paliwo nie było nigdy stosowane w reaktorze, więc praktycznie nie było promieniotwórcze, w pełni zastosowaliśmy się do tych przepisów- podkreśla Łada.
Eksperci są zgodni, że 40 kg wzbogaconego uranu to duża gratka dla terrorystów, gdyż wystarczy 25 kg, by przygotować bombę._ Za każdym razem, kiedy udaje się unieszkodliwić materiał nuklearny, poprawiamy bezpieczeństwo zarówno u siebie, jak i na całym świecie. To kolejny przykład międzynarodowej współpracy, która zmniejsza zagrożenie ze strony terrorystów_ - cieszy się amerykański minister energetyki Samuel W. Bodman.
Uran, który trafił do Polski jeszcze ze Związku Radzieckiego, nie został wykorzystany, a Rosja zobowiązała się to paliwo odebrać i przerobić. Na mocy międzynarodowego porozumienia operacje wywozu materiałów radioaktywnych z byłych krajów satelickich ZSRR, także z Polski, w znacznym stopniu finansują Amerykanie. USA zależy bowiem, by uran nie był pokusą dla terrorystów.
Podobny transport miał miejsce dwa tygodnie temu z Libii. W ciągu trzech ostatnich lat IAEA na takich samych zasadach pomagała wywozić uran z Rumunii, Serbii, Bułgarii, Uzbekistanu, Łotwy i Czech - ujawnia "ŻW" Danielle Dahlstrom z IAEA. Łącznie już około 195 kg wysokowzbogaconego uranu pochodzącego z Rosji odesłały temu krajowi zagraniczne reaktory badawcze budowane według rosyjskich projektów. (PAP)