Wywiad USA: Korea Płn. nie zagrozi Hawajom w najbliższym czasie
Zdaniem amerykańskiego wywiadu Korea Północna zapewne w najbliższym czasie przeprowadzi raczej próbę rakiety krótkiego lub średniego zasięgu, a nie dalekiego zasięgu podobnej do testowanej w kwietniu - poinformowała agencja AP.
Korea Płn. ostrzegła w weekend marynarzy o zbliżających się ćwiczeniach rakietowych. Strefa zamknięta na Morzu Japońskim, o której poinformowano w komunikacie, ma rozmiary 450 na 110 km. Ostrzeżenie obowiązuje od 25 czerwca do 10 lipca od godz. 8.00 rano do 8.00 wieczorem czasu lokalnego - poinformowały amerykańskie władze.
Ich zdaniem dane wywiadowcze sugerują, że Korea Północna wystrzeli raczej rakiety krótkiego lub średniego zasięgu - wnosząc z rozmiarów przewidywanej strefy wodowania.
Oznacza to, że amerykańskie Hawaje mogą spać spokojnie. Jeśli jednak Korea Północna wystrzeliłaby rakietę dalekiego zasięgu, amerykański minister obrony Robert Gates nakazał wysłanie na Hawaje rakiet przechwytujących i systemów radarowych.
Zdaniem ekspertów Korea Płn. nie zbudowała na razie rakiety balistycznej, w której zasięgu znalazłyby się Hawaje. Twierdzą oni, że brakuje jej od trzech do pięciu lat, by jej rakiety dalekiego zasięgu Taepodong-2 mogły zaatakować zachodnie wybrzeże USA.
Przedstawiciele władz USA twierdzą, że nie zaobserwowano przygotowań podobnych do tych poprzedzających poprzednią próbę rakiet dalekiego zasięgu Taepodong-2 przeprowadzoną 5 kwietnia.
Wtedy Korea potrzebowała 12 dni, by ustawić i zatankować rakietę, która według niej miała wynieść na orbitę okołoziemską satelitę telekomunikacyjnego.
