Wyszedł na przepustkę i zabił
Policjanci z Bytomia zatrzymali 43-letniego mężczyznę podejrzanego o zabójstwo 60-letniego mężczyzny. Podejrzany o zbrodnię kilka godzin przed jej dokonaniem wyszedł na kilkudniową przepustkę z zakładu karnego.
Do zdarzenia doszło w środę późnym wieczorem w jednej z bram przy ul. Dworcowej w Bytomiu. Funkcjonariusze skierowani do interwencji, która miała dotyczyć zakłócania ciszy nocnej, zastali leżącego na ziemi w bramie ciężko rannego mężczyznę. Natychmiast wezwali karetkę pogotowia. Obrażenia pobitego mężczyzny okazały się jednak na tyle poważne, że pomimo podjętej reanimacji, 60-letni Leszek B. zmarł.
Nazajutrz policjanci ustalili i zatrzymali sprawcę tego przestępstwa. W mieszkaniu 43-letniego Waldemara K. odnaleziono odzież i obuwie ze śladami krwi.
Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że ofiara spędzała wieczór w barze przy ulicy Jagiellońskiej. Tam, w towarzystwie znajomych, 60-latek do 22.00 pił alkohol, po czym razem z kolegą opuścili restaurację. Tuż za nimi bar opuścił 43-letni Waldemar K. Od środowego popołudnia przebywał on na 4-dniowej przepustce z zabrzańskiego zakładu karnego, gdzie odsiadywał kilkuletni wyrok, między innymi za rozboje i ciężkie uszkodzenia ciała.
Waldemar K. najprawdopodobniej wyprzedził idących w kierunku ulicy Dworcowej mężczyzn i w nieoświetlonej bramie przy ul. Dworcowej zaczaił się na Leszka B. W chwilę później 60-latek pożegnał się z odprowadzającym go kolegą i już sam wszedł w bramę prowadzącą do oficyny, w której mieszkał. Tam został zaatakowany i brutalnie pobity.
Szczegółowy przebieg zdarzenia oraz motywy, jakie kierowały sprawcą, wyjaśniają śledczy z Bytomia. Jeżeli potwierdzi się, że sprawca chciał zabić, wówczas może mu grozić nawet dożywotnie więzienie.