SpołeczeństwoWysyp ogródków piwnych

Wysyp ogródków piwnych

Rada Miejska w Radomiu będzie wkrótce
zapewne musiała rozstrzygnąć, czy tzw. wolno stojące ogródki piwne
działają na terenie miasta legalnie, czy też powinny zostać
zamknięte. Można oczekiwać, że znowu na sesji zetrą się racje
zwolenników i przeciwników ułatwiania mieszkańcom dostępu do
alkoholu - pisze "Nasz Dziennik".

Sprawę wywołała wypowiedź radnego Jana Rejczaka (Wspólnota Samorządowa), który uważa, że prezydent miasta złamał prawo, wydając w tym roku sześć pozwoleń na postawienie w różnych miejscach Radomia ogródków piwnych. Chodzi o tzw. obiekty wolno stojące, czyli takie, które powstają na wolnej przestrzeni, a nie obok barów lub restauracji - podaje dziennik.

Jeden z takich ogródków działa w parku im. Kościuszki, inne dwa na ulicy Żeromskiego niedaleko kościoła garnizonowego i szkoły plastycznej. Wielu mieszkańców protestuje przeciwko temu, twierdząc, że jest to demoralizowanie ludzi przez ułatwianie im dostępu do alkoholu - informuje gazeta.

Ludzie mieszkający w pobliżu parku Kościuszki wystosowali nawet oficjalną petycję protestacyjną przeciwko ogródkowi. Boją się o swoje bezpieczeństwo i spokój, który zakłócają pijący. Wskazują, że park codziennie odwiedzają matki z małymi dziećmi, przychodzi tu też młodzież szkolna i w takim miejscu nie powinno być punktu, gdzie łatwo można kupić i wypić alkohol - pisze "Nasz Dziennik".

Tymczasem radny Rejczak uważa, że zgodę na postawienie wolnostojących ogródków piwnych powinna wydać Rada Miejska, a nie prezydent. "Taką wykładnię prawa dała Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych" - mówi J. Rejczak. Władze Radomia twierdzą, że postępują zgodnie z prawem. Zdaniem urzędu miejskiego, uchwały Rady Miejskiej są niepotrzebne. Rada uchwaliła już bowiem ogólne warunki udzielania przez miasto pozwoleń na sprzedaż alkoholu i teraz prezydent ponoć nie musi pytać radnych o wyrażenie osobnej zgody na postawienie każdego ogródka - przypomina gazeta.

Mimo to sprawa na pewno będzie podniesiona podczas obrad Rady. Niewykluczone, że może się pojawić nawet projekt uchwały ograniczającej powstawanie ogródków piwnych. Przykładem naginania prawa jest, zdaniem krytyków obecnej praktyki przyznawania zezwoleń, choćby to, że oba ogródki przy ul. Żeromskiego stoją w odległości mniejszej niż 100 metrów od kościoła i szkoły - podaje dziennik. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)