ŚwiatWysyłał kartki świąteczne po śmierci

Wysyłał kartki świąteczne po śmierci

Chet Fitch z Oregonu na zachodzie USA
zmarł w październiku, w wieku 88 lat. Wielkie było zdumienie jego
rodziny i przyjaciół, gdy na święta otrzymali od niego kartki z
życzeniami i adresem zwrotnym: "Niebo".

25.12.2007 | aktual.: 25.12.2007 18:11

Kartek w sumie było 34. "Poprosiłem Szefa, żebym mógł się wymknąć i powysyłać trochę kartek. Z początku się nie zgodził. Nalegałem jednak i w końcu powiedział 'No dobrze, na litość boską, idź ale nie baw tam zbyt długo'" - napisał Fitch. Pozdrowienia kończą się słowami: "Pewnie spotkam się z wami (z niektórymi wcześniej, niż się spodziewacie). Życzę wam naprawdę radosnych świąt. Chet Fitch".

Okazało się, że kartki z zaświatów były żartem, który Fitch przygotowywał przez 20 lat wspólnie ze swoją fryzjerką Patty Dean.

Przez ten czas uzupełniał listę adresów i dawał pieniądze, gdy ceny usług pocztowych szły w górę - opowiedziała Dean lokalnej gazecie "Ashland Daily Tidings". Wspominała, że na jesieni Fitch spojrzał na nią z fotela i powiedział, że pewnie jest znużona pilnowaniem tej korespondencji. Myślę, że będziesz mogła wysłać kartki jeszcze w tym roku - powiedział 88-latek. Tydzień potem zmarł.

To niesamowite. Chet zawsze chciał śmiać się ostatni - powiedziała jedna z adresatek życzeń, Debbie Hansen Bernard, która przyjaźniła się z Fitchem od blisko 25 lat. (mg)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)