Trwa ładowanie...
niemcy
18-11-2004 06:49

Wystawimy rachunek

Ryszard Grobelny, podobnie jak prezydent Warszawy, Lech Kaczyński, nie wyklucza, że Poznań przedstawi Niemcom rachunek za zniszczenia wojenne. Eksperci z Poznania zamierzają w grudniu jechać do stolicy, by dowiedzieć się, jak liczyć straty wojenne.

Wystawimy rachunekŹródło: GP, fot: Archiwum, A. Szozda
d88906x
d88906x

Władze Warszawy ogłosiły w poniedziałek, że zniszczenia wojenne poniesione przez miasto wynoszą 45 miliardów 300 milionów dolarów. Ten bilans, to efekt półrocznej pracy ekspertów. W grudniu na konsultacje do Warszawy wybiera się zespół poznańskich specjalistów i pracowników Urzędu Miasta. Korzystając z doświadczenia warszawskich kolegów, wyliczy on wysokość strat, jakie poniósł Poznań w wyniku działań wojennych.

Drogie liczenie

Dwa tygodnie temu Komisja Budżetu i Finansów Urzędu Miasta Poznania określiła zakres liczenia strat wojennych Poznania. Urzędnicy, wraz z pracownikami Instytutu Zachodniego w Poznaniu, ustalili, że akcja obejmie dwa etapy. Najpierw eksperci oszacują zniszczenia mienia komunalnego miasta, majątku skarbu państwa oraz zabytków i zasobów kultury. Kolejny etap, to wycena strat mienia prywatnego. Eksperci obawiają się jednak, że strat indywidualnych nie sposób wiarygodnie oszacować. Nie chcą więc rozbudzać nadziei mie- szkańców Poznania, na uzyskanie prywatnych odszkodowań. Niemal niemożliwe jest też wyliczenie strat w związku z tzw. "utratą korzyści ze względu na regres cywilizacyjny". Pierwotnie zakładano, że szacunek zniszczeń obejmie tylko majątek miejski i będzie kosztować budżet Poznania 250 tysięcy. Prezydent Ryszard Grobelny potwierdza, że ta kwota zostanie uwzględniona w przyszłorocznym budżecie. Rozszerzenie zakresu liczenia strat może spowodować wzrost kosztów przedsięwzięcia. Tymczasem bilans
zniszczeń, wraz z mieniem prywatnym, kosztował stolicę zaledwie 130 tysięcy.

- Trudno mi to sobie wyobrazić - mówi prezydent Ryszard Grobelny. - Poznań zrobi to na takim poziomie, by bilans mógł posłużyć jako wiarygodny argument w sporze ze stroną niemiecką.

Miliard za kulturę

Liczenie strat rozpocznie się w styczniu. Urzędnicy miejscy działania będą konsultować m.in. z dr Marią Rutowską z Instytutu Zachodniego w Poznaniu. To właśnie ona wskazała urzędnikom, gdzie należy szukać stosownych dokumentów. 30 lat temu dr Rutowska oszacowała straty wojenne w kulturze i sztuce Wielkopolski. W swojej publikacji podaje bardzo dokładne wyliczenia. Samo zniszczenie 30 proc. architektury zabytkowej wyceniono na 342 miliony przedwojennych złotych polskich. Łącznie zniszczenia w kulturze wynoszą prawie 444 mln. Stosując przelicznik użyty w Warszawie, straty Wiekopolski tylko w dziedzinie kultury wynoszą około 1 miliarda 109 milionów dolarów. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy eksperci skorzystają z wyliczeń Marii Rutowskiej.

d88906x

Karta przetargowa

Ryszard Grobelny, podobnie jak prezydent Warszawy, Lech Kaczyński, nie wyklucza, że rachunek za zniszczenia zostanie przedstawiony władzom RFN. Bilans ma być kartą przetargową w sporze z niemieckimi wypędzonymi. Przestrzega przed tym wielu ekspertów od stosunków międzynarodowych. Profesor Anna Wolff-Powęska, była dyrektor Instytutu Zachodniego w Poznaniu, obawia się, że takie działania popsują, i tak nie najlepsze stosunki miedzy Polska a Niemcami. - Osobiście nie wierzę w skuteczność tego typu działań - mówi obecny dyrektor instytutu, profesor Andrzej Sakson. - Dobrze by się stało, gdyby ostateczny bilans trafił do centralnego zespołu, działającego przy MSZ.

Trzeba szukać

Do 1947 roku istniało w Polsce Biuro Odszkodowań Wojennych, działające przy Urzędzie Rady Ministrów. Do niego trafiały raporty z terenu, gdzie poszczególne zespoły oceniały straty. Według dr Marii Rutowskiej, z Instytutu Zachodniego, należy powtórnie dotrzeć do tych opisów. Szukać ich należy w Archiwum Państwowym i Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Naukowcy podejrzewają, że najcenniejsze dokumenty znajdują się w archiwach niemieckich.

Inicjatywa radnego

Z inicjatywą liczenia strat wojennych wystąpił na początku roku radny Ligi Polskich Rodzin, Tymoteusz Jacyna-Onyszkiewicz. Radny nie ukrywał, że to odpowiedź na groźby Eryki Steinbach i niektórych niemieckich ziomkostw. Projekt jednogłośnie poparła Rada Miasta. Zobowiązała ona prezydenta Poznania do powołania zespołu ekspertów, który zająłby się liczeniem strat.

Marcin ROGOZIŃSKI

d88906x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d88906x
Więcej tematów