ŚwiatWysokie zarobki belgijskich menedżerów

Wysokie zarobki belgijskich menedżerów

Zarobki najlepiej uposażonych szefów
przedsiębiorstw w Belgii oscylowały w zeszłym roku wokół dwóch mln
euro brutto rocznie - podał "Le Soir". Mniej więcej połowę z tego zabiera fiskus.

06.06.2004 16:00

Brukselski dziennik ujawnił, że zarobki belgijskiej czołówki menedżerów wzrosły w 2003 roku średnio o 10,7%, a więc kilka razy więcej niż przeciętnego pracownika najemnego.

Na pocieszenie gazeta podaje za pismem "Fortune", że szefowie tutejszych przedsiębiorstw mogą tylko zazdrościć kolegom ze Szwajcarii, Wielkiej Brytanii czy Francji zarabiających często kilkakrotnie więcej od belgijskich menedżerów.

Najwyższym znanym zarobkiem w Belgii był roczny dochód szefa banku Fortis, Antona Van Rossuma - 2,1 mln euro. Część przedsiębiorstw odmawia ujawnienia indywidualnych uposażeń, więc być może nie jest on najlepiej zarabiającym Belgiem.

Na podstawie sprawozdań finansowych największych banków i firm można się zorientować, ile wynosi przeciętny zarobek członka zarządu. Największą średnią mają szefowie koncernu piwnego Interbrew: na każdego z dziewięciu członków zarządu przypadło w 2003 roku po 1,8 mln euro.

Kolejne miejsca na tej liście zajęli szefowie koncernu chemicznego UCB - 1,26 mln euro (ale im akurat zarobki spadły o 5% w stosunku do 2002 roku), banku Fortis (1,19 mln) i sieci supermarketów Delhaize (950 tys. - wzrost o 17%). Sumy te nie obejmują premii w postaci akcji własnych firm (tzw. opcji udziału).

Oznacza to, że najlepiej zarabiający belgijscy menedżerowie otrzymują 80-150 tysięcy euro miesięcznie. Jeśli nawet połowę z tego zabierze fiskus, są znacznie lepiej uposażeni niż komisarze Unii Europejskiej, o których zarobkach krążą legendy. Ci ostatni dostają 18 tysięcy euro miesięcznie brutto plus 15% "rozłąkowego".

Według "Fortune", najlepiej zarabiającymi Europejczykami byli w 2003 roku szefowie szwajcarskiego koncernu farmaceutycznego Novartis, Daniel Vasella i brytyjskiego koncernu telekomunikacyjnego Vodafone, Cris Gent - po 10,3 mln euro. W USA wszelkie rekordy pobił szef Colgate Palmolive, Reuben Mark - 141 mln euro, wliczając opcje udziału.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)