Wyrzuciła śmieci do lasu wraz z dokumentami. Złapali ją tego samego dnia
Mamy XXI wiek. O ekologii, kwestiach dbania o środowisko i najbliższe otoczenie uczymy się od najmłodszych lat. Niestety, okazuje się, że to wciąż za mało. Wielu ludzi nadal wywozi śmieci do lasu i, co gorsza, najczęściej robią to bezkarnie. Pewnej mieszkance okolic Olsztyna śmiecenie bez konsekwencji jednak się nie udało.
Ta historia udowadnia jedną tezę - ludzie, którzy wywożą śmieci do lasu, nie należą do najbardziej rozgarniętych. Po pierwsze, trudno im zrozumieć, jak wielką szkodę wyrządzają własnemu otoczeniu (a to nie jest skomplikowana sztuka), Po drugie zdarza im się nie tylko zaszkodzić środowisku, ale i sobie. Tak też było w przypadku pewnej mieszkanki okolic Kieźlin (Warmia), która postanowiła pozbyć się swoich śmieci właśnie w lesie. Oprócz zwykłych odpadów, zostawiła tam swoje dane osobowe na starej polisie.
W środę 28 marca, strażnicy gminni z Dywit zostali poinformowani o tym, że ktoś zaśmiecił las w Kieźlinach. Pojechali na miejsce i znaleźli typowe dla "leśnego wysypiska" odpady, tj. śmieci po spożywcze resztki poremontowe etc. Ponieważ strażnicy przyjrzeli się śmieciom dokładnie, natrafili wśród nich na polisę ubezpieczeniową z danymi właścicielki odpadów.
Tego samego dnia strażnicy znaleźli kobietę, która była "autorką wysypiska. Przyznała się do zaśmiecenia i zobowiązała się posprzątać miejsce zaśmiecenia. Została także ukarana mandatem w wysokości 400 zł.
Waszym zdaniem to skuteczna kara?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: gazeta.pl