Wyrolują nas na śmieciach
Będziesz płacił za wywóz śmieci dwa razy więcej. Nie będziesz mógł wybrać
sobie firmy, która przyjedzie po odpadki. O tym, kto opróżni twój kosz,
zadecydują urzędnicy. A to może doprowadzić do gigantycznego łapówkarstwa!
02.02.2005 | aktual.: 02.02.2005 07:35
Przedstawiamy nowe bulwersujące szczegóły absurdalnej ustawy, mającej każdego z nas - nawet dziecko i starca - złupić na podatku od śmieci. Jeśli plan ministerstwa wejdzie w życie, Krystyna Janiecka, gospodyni domowa spod Koszalina, za wywóz śmieci miesięcznie będzie płacić już nie 12 zł (3 zł od osoby, a nasza Czytelniczka mieszka z mężem, synem i synową), ale 24 zł! Jak to możliwe? Ano tak, że pod jej dom już nie podjedzie mała, tania firma wywożąca śmieci, ale spółka wybrana przez władze jej gminy.
- Stawki za wywóz śmieci wzrosną co najmniej dwukrotnie - ocenia Tadeusz Książek, członek Polskiej Izby Gospodarki Odpadami. Specjaliści twierdzą, że to będzie dopiero początek podwyżek ? taka firma stanie się przecież monopolistą na swoim terenie, bo nie będzie miała konkurencji. To znaczy, że może bezkarnie windować ceny!
Urzędnicy, którzy będą decydować, kto na ich terenie opróżni nasze kosze, już zacierają ręce. Bo taki przetarg to możliwość brania gigantycznych łapówek! Tajemnicą poliszynela jest, że zwyczajowo to co najmniej 10% z tego, co zarobi dana firma, jeśli wygra. Ile to pieniędzy? Policzyliśmy. Urzędnicy - 2,5 mln zł, wrocławscy - ponad 6 mln zł. A wiadomo, że śmieciarze zyskami podzielą się chętnie, bo w przeciwnym razie stracą pracę.
A my, zwykli zjadacze chleba, czyli producenci śmieci? Nami, jak zwykle, nikt się nie przejmuje. Będziemy musieli płacić każdą, nawet absurdalnie wysoką cenę. A jak się zbuntujemy? Ministerstwo na pewno zadba o to, by w ustawie znalazły się wysokie kary dla opornych, choć na razie ten szczegół sprytnie przemilcza. Justyna Węcek