Wyroki dla Polaków za przemyt narkotyków z Ameryki Płd.
Na kary od roku do półtora roku pozbawienia wolności oraz grzywny w wysokości od 600 do 1000 zł skazał Sąd Okręgowy w Olsztynie ośmiu mężczyzn za przemyt narkotyków z Ameryki Południowej do Europy.
Oskarżeni dobrowolnie poddali się karze.
05.08.2005 | aktual.: 05.08.2005 11:56
Mężczyźni w wieku od 30 do 50 lat z Mrągowa i okolic jako kurierzy przemycali w przewodach pokarmowych kokainę m.in. z Wenezueli, Peru i Brazylii do Holandii. Niektórzy z nich połykali kapsułki o łącznej wadze nawet jednego kilograma. Za jeden kurs dostawali 1,5 tysiąca euro.
Sędzia Agnieszka Śmiecińska uzasadniając wyrok powiedziała, że mimo, iż przestępstwo jakiego dopuścili się oskarżeni cechuje wysoki stopień szkodliwości społecznej, to zasłużyli oni na "premię" czyli niskie kary. Na wymiar kar wpłynęła postawa oskarżonych, którzy przyznali się do winy, a w postępowaniu przygotowawczym złożyli wyczerpujące wyjaśnienia - podkreśliła sędzia.
Warmińsko-mazurska policja zlikwidowała kanał przerzutowy narkotyków pod koniec ubiegłego roku. Mężczyźni, w większości bezrobotni z powiatu mrągowskiego, zwerbowani do przemytu narkotyków lecieli do krajów Ameryki Południowej. Tam zatrzymywali się w hotelach i czekali na dostawę narkotyków. Pakowaną w kapsułki kokainę połykali i przywozili w żołądkach do Europy.
Mężczyźni twierdzili, że powodem podjęcia takiego zajęcia była trudna sytuacja życiowa. Byli bezrobotni, w wielu przypadkach nie mieli pieniędzy na spłatę długów.
Jeden z mężczyzn podczas przemytu narkotyków o mało nie stracił życia. Kapsułki z kokainą wartą 200 tys. złotych zaczęły pękać w żołądku. Mężczyzna przeszedł operację, podczas której usunięto narkotyki.
Kurierzy narkotyków byli szkoleni przez zleceniodawców m.in., jak się zachowywać na lotniskach, aby nie zwrócić na siebie uwagi służb granicznych i jak połykać kapsułki z narkotykami, by jak najwięcej ich przewieźć w żołądku.
