Wyroki dla b. zapaśników za udział w grupie przestępczej
Sąd Okręgowy w Koszalinie skazał
czterech byłych zapaśników, oskarżonych o udział w zorganizowanej
grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, na kary od 4,5 do 8
lat więzienia. Trzem innym oskarżonym wymierzył kary w
zawieszeniu. Sąd zezwolił na publikację danych osobowych
skazanych.
29.09.2006 19:05
Były reprezentant Polski na olimpiadach w Barcelonie (1988) i Seulu (1992) oraz wicemistrz Europy w zapasach w stylu wolnym Andrzej Radomski został skazany na 8 lat więzienia i 13,5 tys. zł. grzywny. Piotra Truchana sąd skazał na 5 lat i 8 miesięcy więzienia i 10,5 tys. zł grzywny, Roberta Dziubę na 5 lat i 4 miesiące więzienia oraz 8 750 zł grzywny, a Bogdana Jędrzejewskiego - na 4 lata i 6 miesięcy więzienia oraz 9 tys. zł grzywny.
Radomski i Truchan zostali uznani za szefów grupy przestępczej.
Trzech odpowiadających z wolnej stopy oskarżonych zostało skazanych na kary więzienia w zawieszeniu. Mężczyźni ci nie mieli zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, aczkolwiek, oprócz jednego z nich, byli powiązani z gangiem.
Sędzia Robert Mąka przez ponad godzinę uzasadniał wyrok. Opisał przy tym historię powstania i działalność grupy, której struktura zaczęła się krystalizować w 1993 r. Andrzej Radomski i Piotr Truchan, zakończyli wówczas sportowe kariery i zajęli się przemytem papierosów. Ponieważ w czasie jednego z transportów wpadli w ręce policji (sprawę jednak umorzono), uznali, że to zbyt niebezpieczny interes i lepszym zajęciem będzie organizowanie przemytu i pobieranie od kurierów pieniędzy za ich ochronę.
Na przełomie 1994 i 1995 r. Radomski, Truchan i Jędrzejewski zaczęli przejmować pieczę nad ochroną koszalińskich i kołobrzeskich (Zachodniopomorskie) agencji towarzyskich. Nawiązali też kontakty z grupą przestępczą z Gdańska. W 1996 r. gang zapaśników miał na prośbę właścicieli koszalińskich agencji towarzyskich obronić teren Koszalina przed szczecińską grupą powiązanego z gangiem pruszkowskim gangstera o pseudonimie "Oczko." Radomski w asyście 20-30 sportowców miał się spotkać z "Oczką" nieistniejącej dziś koszalińskiej restauracji "Bałtyk", gdzie doszło do podziału strefy wpływów. W tym samy roku koszalińskie agencje towarzyskie miały zacząć regularnie opłacać się grupie Radomskiego.
Także w 1996 r. gang zapaśników miał nawiązać ścisłą współpracę z koszalińskim gangiem "Paszy", byłym zawodowym oficerem wojska, skazanym przed paru laty za napady z bronią w ręku na konwoje z pieniędzmi w południowej części Polski.
W 1999 r. współpraca przerodziła się w wojnę, którą na korzyść grupy zapaśników rozstrzygnęła wielka bitwa w letniskowej miejscowości Ustronie Morskie (Zachodniopomorskie). W starciu, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt osób pobity został komendant miejscowego posterunku policji.
Niedługo potem Radomski został udziałowcem koszalińskiej agencji ochrony KRZ, w której zatrudnił swoich "żołnierzy". Oprócz ściągania haraczy i egzekwowania długów gang zapaśników miał się też handlować na dużą skalę amfetaminą, kokainą i ekstazy.
Gang został rozbity w marcu 2003 r. przez Centralne Biuro Śledcze, m.in. dzięki zeznaniom świadka koronnego. Stu funkcjonariuszy CBŚ - w tym grupa antyterrorystyczna - zatrzymało wówczas 15 osób. 8 z nich na przełomie 2004 i 2005 poddało się dobrowolnie karze.