Wyrok za fikcyjny rozwód
Rozwiodła się, aby dostać dodatek na dziecko.
Nowosolski sąd skazał kobietę na trzy miesiąc więzienia w
zawieszeniu. Pomieszkiwała z ojcem swoich dzieci - dowodem były
donosy sąsiadów - pisze "Gazeta Wyborcza".
Czterdziestokilkuletnia mieszkanka Nowej Soli złożyła w ubiegłym roku w ośrodku pomocy społecznej wniosek o dodatek dla matek samotnie wychowujących dzieci. Zapewniała, że niedawno się rozwiodła i nie żyje z ojcem trójki swoich dzieci, a od byłego męża nie ma żadnej pomocy.
Ośrodek dał jej wiarę i wypłacił dodatek. Po miesiącu sąsiedzi kobiety donieśli urzędnikom, że nowosolankę odwiedza były mąż. Przesiaduje w domu całymi dniami, zostaje też na noc. Pracownicy ośrodka wybrali się do kobiety i nakryli byłych małżonków w domu.
Gdy kobieta odmówiła oddania dodatków, sprawa trafiła do prokuratury, a stamtąd do sądu. Kilka dni temu kobietę skazano. Musi ona też zwrócić zasiłek wraz z odsetkami - za miesiąc na trójkę dzieci będzie to ok. 600 zł - dodaje gazeta.
Mamy coraz więcej zawiadomień. Ludzie przestają się bać, gdy widzą, że ich sąsiedzi udają przed ośrodkiem biednych, a pod dom podjeżdża były mąż drogim samochodem. Bez obaw opowiadają nam o ludziach, którzy mają fikcyjne rozwody, aby tylko dostać dodatek - przyznaje dyrektor OPS Zbigniew Błauciak.
Maryla Kodym z Ministerstwa Polityki Społecznej przyznaje, że do tej pory nikt w ministerstwie nie słyszał o wyrokach na kobiety samotnie wychowujące dzieci. Podobnych procesów może być więcej. Ośrodki w całym kraju zapowiadają kierowanie spraw do prokuratury - informuje "Gazeta Wyborcza". (PAP)
Więcej: rel="nofollow">Gazeta Wyborcza - Pierwszy wyrok za fikcyjny rozwódGazeta Wyborcza - Pierwszy wyrok za fikcyjny rozwód