Wyrok w procesie lustracyjnym Oleksego - 22 grudnia
22 grudnia Sąd Lustracyjny ogłosi wyrok w
procesie podejrzanego o "kłamstwo lustracyjne" marszałka Sejmu
Józefa Oleksego (SLD).
16.12.2004 | aktual.: 16.12.2004 20:07
Sąd może uznać, że zataił on związki ze służbami specjalnymi PRL (po uprawomocnieniu się takiego wyroku Oleksy nie mógłby przez 10 lat pełnić funkcji publicznych) albo uwolnić go od tego zarzutu.
Po sześciogodzinnych mowach końcowych Oleksy powiedział dziennikarzom, że oczekuje na korzystny dla niego wyrok. Rzecznik Interesu Publicznego Bogusław Nizieński ujawnił, że wnosił o uznanie, iż oświadczenie lustracyjne Oleksego o tym, że nie miał związków ze służbami specjalnymi PRL, jest niezgodne z prawdą.
Czy nie ma pan wyrzutów sumienia? - zapytał słysząc te słowa na sądowym korytarzu Oleksy. Ja wyrzutów sumienia nie mam, bo ja dobrą robotę wykonuję, czystą robotę - odpowiedział Nizieński. Bardzo mściwą i niezgodną z prawem - replikował Oleksy. A, to pana ocena - odparł Nizieński. Tak, moja - zakończył słowne starcie marszałek Sejmu.
Nizieński podejrzewa Oleksego o zatajenie związków z wywiadem wojskowym PRL. Sam Oleksy wiele razy powtarzał, że był "oficerem rezerwy, szkolonym na czas zagrożenia wojennego w formacji rozpoznania wojskowego" i wykonywał tylko powinność wojskową.
W czwartek Oleksy oświadczył, że gdyby dziś - z wiedzą nabraną podczas procesu - miał ponownie wypełniać oświadczenie lustracyjne, napisałby to samo, ale "może więcej by dopisał". Przypomniał, że w swym oświadczeniu - które zakwestionował Nizieński - "zgodnie z najlepszą wiedzą i wiarą, uzyskaną i potwierdzoną przez urzędującego ministra obrony, który miał archiwa u siebie, dopisałem, że uczestniczyłem w szkoleniach i byłem przygotowywany na wypadek wojny do przerzutu na front wroga".
Według Oleksego akta sprawy lustracyjnej ukazują zaś "nieznaną i niedostępną nikomu ze śmiertelników złożoność struktur". Dodał, że nie może odpowiadać za to, że kursy, w których uczestniczył, były przez jakiś czas podporządkowane pionowi rozpoznania, a raz był to pion operacyjny. Powtórzył, że "nigdy nie uczestniczył w zbieraniu operacyjnym tajnych informacji" (stwierdzenie takie jest warunkiem uznania przez sąd czyjegoś "kłamstwa lustracyjnego").