"Wyprał" ok. 17 mln zł pochodzących z procederu fałszowania paliwa
Funkcjonariusze płockiego Centralnego Biura
Śledczego zatrzymali mieszkańca województwa śląskiego pod zarzutem
podrabiania dokumentów, wykorzystywanych w procederze fałszowania
paliwa. Fikcyjne dokumenty posłużyły do "wyprania" około 17 mln
zł, pochodzących z procederu przerabiania oleju opałowego na
napędowy.
07.09.2005 | aktual.: 07.09.2005 16:34
To dopiero początek śledztwa. Sprawa dotyczy kilkunastu firm z całego kraju, w tym także z Płocka - powiedział szef płockiego CBŚ Andrzej Grabowski.
Według wstępnych ustaleń, grupa, zajmująca się od około dwóch lat podrabianiem paliwa i wprowadzaniem go do obrotu, mogła nielegalnie uzyskać w tym czasie około kilkudziesięciu milionów złotych.
Proceder wykryto w wyniku prowadzonego przez CBŚ rozpracowania operacyjnego, a także w oparciu o zweryfikowane informacje służb skarbowych i nadzoru finansowego, w tym na podstawie danych o przepływach finansowych na rachunkach bankowych szeregu firm.
To kolejne już śledztwo prowadzone przez płockie CBŚ w sprawie wytwarzania i wprowadzania do obrotu nielegalnego paliwa. W styczniu zatrzymano trzech mężczyzn, mieszkańców Płocka i okolic, podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, handel podrabianym paliwem i pranie pochodzących z tego procederu brudnych pieniędzy na kwotę około 15 mln zł. Wcześniej, od sierpnia do października ubiegłego roku, zatrzymano pięć innych osób, należących do tej samej grupy.
Grupa specjalizowała się w odbarwianiu oleju opałowego i podrabianiu go w ten sposób na olej napędowy, a następnie wprowadzaniu paliwa do obrotu na terenie całego kraju. Pochodzące z tego procederu pieniądze przelewane były na kolejne konta bankowe. Grupa miała ściśle określoną hierarchię - część jej członków zajmowała się tylko przerabianiem i rozprowadzaniem paliwa, inni zaś tylko transferami uzyskanych pieniędzy przez konta bankowe.
W innym ze śledztw, które nadal jest prowadzone, zarzuty obejmujące nielegalny handel paliwem i "wypranie" ok. 8 mln zł przedstawiono dotychczas 18 osobom, w tym zatrzymanemu w październiku ubiegłego roku 35-letniemu Jerzemu M., synowi jednego z byłych dyrektorów dawnej Petrochemii Płock. Członkowie tej grupy legalnie kupowali odpowiednie komponenty, mieszali je i po otrzymaniu produktu zbliżonego parametrami do benzyny wprowadzali go do obrotu. Uzyskane w ten sposób pieniądze przelewane były na konta kolejnych fikcyjnych firm, a dalej na prywatne rachunki.